Charlene postawiła na nowy look. Tak teraz wygląda najsmutniejsza księżna świata

Charlene jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych arystokratek w Europie. Ci, którzy interesują się pozostałymi jeszcze monarchiami, znają jej smutną historię.

Kobieta po ślubie z Albertem z Monako została okrzyknięta przez prasę najsmutniejszą księżną świata, a media długo rozpisywały się na temat wydarzeń, które miały miejsce tamtego dnia. Wyszło bowiem na jaw, że książę ma nieślubne dziecko, a Charlene, kiedy się o tym dowiedziała, była zdruzgotana i chciała uciec sprzed ołtarza.

Została zatrzymana przez ochroniarzy, przekonana, żeby jednak nie rezygnować ze ślubu i ostatecznie wyszła za Alberta. 1 lipca 2011 r. powiedziała tak, ale to nie był najszczęśliwszy dzień w jej życiu, tak jak wcześniej marzyła.

Księżna znana jest też z posągowej urody. Już od lat, jako jedna z nielicznych członkiń rodzin królewskich i książęcych nowi krótkie włosy. Przez długi czas stawiała na blondy, teraz jednak pojawia się w ciemniejszym odcieniu.

Już od jakiegoś czasu fani Charlene obserwują, że księżna pojawia się publicznie w coraz ciemniejszych włosach. Została przy dosyć krótkim strzyżeniu, ale kolor ewidentnie jest inny.

Najbardziej dało się to zauważyć podczas koronacji Karola III, kiedy to Albert i jego małżonka byli jednymi z gości honorowych. Wówczas też zaobserwowano kryzys wizerunkowy Charlene - jej stylizacja została mocno skrytykowana.

W naszej galerii znajdziecie najnowsze zdjęcia księżnej. Jak wam się podobają zmiany?

Od jakiegoś czasu też ponownie prasa donosi o pogłębiających się problemach małżeńskich pary. Nasiliło się to gdy pojawiły się zdjęcia Charlene bez obrączki. W uciszeniu plotek nie pomaga fakt, że księżna podczas oficjalnych spotkań zazwyczaj wyglądana na bardzo smutną.

Gdy tylko zdjęcia księżnej bez obrączki ukazały się w prasie, francuski magazyn Royaute napisał, że para z Monako zdecydowała się na separację. Pałac wydał wówczas oświadczenie.

Prawda jest taka, że tylko Albert i Charlene wiedzą, jak jest naprawdę.