Książę Karol zapragnął po swojemu zorganizować ślub Harry'ego i Meghan Markle! Jest mała wojna na dworze, ale młodzi się nie dają!
Ślub księcia Harry'ego i Meghan Markle odbędzie się za niecałe cztery miesiące. Para powie sobie "tak" już 19 maja, a transmisję z ceremonii pokaże kilka zagranicznych kanałów telewizyjnych.
Przygotowania do uroczystości trwają w najlepsze. Brytyjskie media regularnie publikują informacje na temat coraz to bardziej szalonych planów młodej pary. Podobno Meghan do ołtarza poprowadzi ciemnoskóra matka, świadkiem Harry'ego nie będzie William, na liście zaproszonych pojawiły się byłe partnerki księcia, a dla gości serwowane będą frytki i hamburgery. Z kolei suknia ślubna Markle ma apetycznie eksponować jej atuty, o co zadba ceniona projektantka - Stella McCartney.
https://jastrzabpost.pl/newsy/wesele-meghan-markle-i-ksiaze-harry-menu-suknie-taniec_624910.html#galeria0
Książę Harry i książę Karol - kłótnia o ślub
Wizja nieco szalonego, jak na rodzinę królewską, ślubu nie przypadła do gustu księciu Karolowi. O ile królowa Elżbieta II podobno nie wtrąca się w decyzje wnuka i jego wybranki, o tyle jego ojciec ma sporo zastrzeżeń. Konserwatywny w swoich poglądach Karol uważa, że ceremonia powinna przebiegać według standardów, które od lat panują na brytyjskim dworze.
Na łamach internetowego wydania magazynu OK! możemy przeczytać, że sugestie księcia Walii nie spodobały się Harry'emu i jego ukochanej, co doprowadziło do poważnego spięcia w rodzinie:
Niektóre pomysły Meghan i Harry'ego kolidują z tym, co zaplanował Karol, i z tym jak on by widział ten dzień. Nie podobają mu się niektóre pomysły młodych i naciska, by organizowaniem uroczystości zajął się jego były kamerdyner - Michael Fawcett. Książę uważa, ze Michael to wspaniały organizator, ale ta sugestia wywołała spięcie między Karolem i Harrym. Razem z Meghan nie chcą typowej białej i uroczystej ceremonii, chcą żeby ten dzień był zabawny i trochę szalony.
To raczej zrozumiałe, że młodzi chcą po swojemu spędzić jeden z najważniejszych dni w życiu.
Co o tym sądzicie?
