Krzysztof Rutkowski uderzył w zawistnych Polaków. "Polecę i kupię dom w TAJLANDII, mam swobodę"

Krzysztof Rutkowski, znany w Polsce detektyw bez licencji, znany jest nie tylko z sukcesów zawodowych, ale także z zamiłowania do luksusu. Jego rezydencja pod Łodzią stała się symbolem przepychu i komfortu. Zamieszkuje ją razem z synem Krzysztofem Juniorem i żoną Mają.

Krzysztof Rutkowski, który jakiś czas temu stracił licencję detektywa, odniósł w życiu zawodowym i prywatnym liczne sukcesy. Właśnie pochwalił się kolejnymi współpracami. Rozmawiając z twórcą Szalonego Podcastu przyznał, że choć nie może zdradzić szczegółów, dostał interesujące zaproszenie.

Ja siebie postrzegam jako właściciela biura detektywistycznego, osobę, która działa w różnych środowiskach, która świetnie sobie radzi z ludźmi, gdzie mam wiele różnych propozycji. Wczoraj również, jest nowy projekt, do którego zostałem zaproszony, jeszcze na ten temat nie mogę wiele mówić, ponieważ sprawa jest objęta tajemnicą, ale to dla jednej z dużych, można powiedzieć głównych platform medialnych - przekazał.

Jego zdaniem najważniejszy z nich jest jednak ten finansowy.

CZYTAJ TAKŻE: Krzysztof Rutkowski o wymarzonej synowej. Taka ma być żona juniora

Celebryta stwierdził, że jest obiektem zawiści ludzkiej, głównie dlatego, że odniósł sukces, przede wszystkim finansowy.

Ludzie są nienawistni, ludzie są coraz gorsi w tej chwili. Żyjemy w dobie coraz większych niepokojów społecznych, żyjemy w dobie ludzi zawistnych. Jeżeli osiągniesz sukces, to pamiętaj, tego ci nie mogą wybaczyć. Jednego, czego nie mogą mi wybaczyć, to mojego uśmiechu, mojego szczęścia. Wiadomo, że nie jestem biedny, mam pieniądze, mam samochody, mam różnego rodzaju domy w różnych punktach świata. Mam ochotę pojechać i kupić dom w Tajlandii, to polecę i kupię dom w Tajlandii, mam swobodę życia - opowiadał w wywiadzie.

Czy rzeczywiście tego najbardziej zazdroszczą mu inni?