Żona Krzysztofa Pachuckiego z "Rolnika" nie miała lekko. Tabloid napisał o traumatycznych przejściach, których doświadczyła w życiu
Krzysztof Pachucki był bohaterem 8. edycji show Rolnik szuka żony. Niestety kilka dni temu media obiegła smutna informacja. 2 czerwca popełnił on samobójstwo. Zaledwie kilka dni po tajemniczym zaginięciu, ciało uczestnika programu zostało odnalezione w stodole znajdującej się nieopodal jego domu. Pogrzeb odbył się w sobotę 4 czerwca. W ostatniej drodze towarzyszyła mu żona Bogusia, rodzina, przyjaciele oraz sąsiedzi.
11.06.2022 | aktual.: 11.06.2022 16:21
Mężczyzna nie miał w życiu lekko. Był rozwodnikiem, a dodatkowo zmagał się z chorobą psychiczną. Bardzo dokuczała mu samotność, przez co zgłosił się do programu.
Gdy się zgłaszał, powiedział, że ma dość samotności i wiele do zaoferowania kobiecie, którą by pokochał. Szukał optymistki, z którą wspólnie będzie mógł cieszyć się życiem – Marta Manowska powiedziała o Pachuckim.
Krzysztof Pachucki - kim była jego żona?
Super Express podaje, że również pani Bogusia była po przejściach. Podobnie jak Krzysztof, miała już na koncie nieudane małżeństwo i rozwód.
BOGUSŁAWA ma 52 lata, mieszka w okolicach Zgierza, a do udziału w programie namówiła ją córka i siostra. Bogusława jest po rozwodzie, wiele przeszła i marzy o tym, by nareszcie poznać kogoś, kto sprawi, że jej świat stanie się piękny. Ma duże doświadczenie w pracy na gospodarstwie, żadnej pracy się nie boi i bardzo chętnie i szybko uczy się nowych rzeczy. Jest bardzo wrażliwą i ciepłą osobą, której radość sprawia pomoc innym. Lubi rozmawiać. Resztę życia chciałaby spędzić u boku mężczyzny, któremu mogłaby bezgranicznie zaufać – produkcja formatu podała w mediach społecznościowych przy realizacji 8. sezonu.
https://www.facebook.com/rolnikszukazony/photos/a.4617152491657887/4617104941662642/
Jastrząb Post udało się ustalić, że Bogusia bardzo wspierała męża. Wiedziała o jego chorobie i starała się mu pomóc. Niestety choroba okazała się zbyt silna, co pchnęło Pachuckiego do targnięcia się na własne życie. Zrozpaczona wdowa nie może pogodzić się z odejściem ukochanego. Przed kilkoma dniami zostawiła na jego grobie ogromny wieniec z czerwonych róż.
