Królowa chroniła Williama i Harry'ego po śmierci Diany. Jej córka udzieliła wywiadu i dopiero teraz wyjawiła prawdę. "Matka zrobiła dokładnie to, co trzeba"

Królowa Elżbieta zmarła 8 września. Jej stan pogorszył się dosłownie z dnia na dzień. Jeszcze we wtorek pełniła obowiązki i mianowała nową premier. W czwartek wczesnym popołudniem natomiast poinformowano o tym, że czuje się coraz gorzej. Zaledwie kilka godzin później przekazano najgorsze wieści - pojawił się oficjalny komunikat o śmierci królowej. Opublikowano go na Instagramie rodziny królewskiej, a do Brytyjczyków zwrócił się dziennikarz BBC.

Komunikat sprawił, że nie tylko Wielka Brytania pogrążyła się w żałobie. 96-letnią Elżbietę II opłakują też fani royalsów z innych zakątków świata. Jednocześnie witają też oni nowego króla Karola III, którym jest najstarszy z jej synów.

Królowa wielką miłością darzyła nie tylko Wielką Brytanię, ale przede wszystkim swoją rodzinę. Szczególną opieką otoczyła Williama i Harry'ego, którym po tragicznej śmierci księżnej Diany, przyszło wychowywać się bez matki.

Po wypadku samochodowym, w którym zginęła była żona obecnego króla, monarchini podjęła bardzo ważną decyzję o tym, aby chronić wnuków przed całym związanym z tym zamieszaniem.

Matka króla Karola III podjęła decyzję o tym, aby po śmierci księżnej Diany na dłuższy czas wywieźć nastoletnich wówczas Williama i Harry'ego z dala od Londynu.

Wywiadu córka monarchini udzieliła z okazji 70-lecia panowania swojej matki, ale dopiero teraz został on opublikowany. Po słowach księżniczki Anny widać, że królowej bardzo zależało na tym, aby chronić wnuków, a jej ukochane Balmoral było najlepszym miejscem, w którym mogli odpocząć.