Kontrowersje po rozmowie o samcach alfa w "halo tu polsat". "Bardzo nieprofesjonalne"

W ostatnim wydaniu programu śniadaniowego "halo tu polsat" pojawił się jeden z bohaterów programu "Moja mama i twój tata". Krzysztof opowiadał o słabości kobiet i sile mężczyzn. Widzowie ocenili zachowanie prezenterów.

Program "halo tu polsat" to nowa śniadaniówka, która zyskuje coraz większą popularność w polskiej telewizji. Prowadzącymi są znani i lubiani przez widzów prezenterzy, tacy jak Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski czy Krzysztof Ibisz i Paulina Sykut-Jeżyna. Program charakteryzuje się lekką, humorystyczną formułą, dzięki której rano możemy spotkać się z różnorodnymi gośćmi, ciekawymi tematami oraz energetyzującymi rozmowami.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

W sobotnim wydaniu programu na kanapach "halo tu polsat" zasiadł Krzysztof, którego widzowie znają z programu "Moja mama i twój tata". Powodem zaproszenia mężczyzny była jego wypowiedź o tym, że kobiety są słabe i potrzebują silnego "osobnika" przy sobie.

Każda silna kobieta w pewnym momencie chce być słabą, bo jest po prostu zmęczona. Potrzebuje wtedy partnera (...) i powinna my pozwolić, nie odmawiać tego oparcia. Wtedy on się czuje fajnie, męsko. Ale czasem i my, mężczyźni jesteśmy słabi, bo wszystko trzymamy, ciągniemy, my też potrzebujemy oparcia - stwierdził i dodał, że dobrze, jeśli kobieta w związku jest uległa.

Z jego zdaniem nie mogła zgodzić się Magdalena Chorzewska, psycholożka, która stwierdziła, że taki pogląd w zasadzie zamyka drogę do randki.

Taki sposób rozmowy o kobietach i mężczyznach sprawia, że ustawia pan kobietę w hierarchii jako tą słabą, tą która sobie nie radzi (...). A cała sztuka polega na tym, że ludzie chcą partnerstwa (...) Chodzi o to, żeby dzielić się trudami życia i być otwartym w mówieniu o swoich potrzebach.

CZYTAJ TAKŻE: Gorąca randka w "Moja mama i twój tata". Wszystko uknuły córki

Dyskusja trwała długo, a Krzysztof wysnuwał coraz śmielsze tezy. W pewnej chwili powiedział nawet, że silne kobiety niszczą mężczyzn. Prowadzący zwrócili Krzysztofowi uwagę na słowa jego córki. Młoda kobieta nie była dumna z zachowania ojca, które zaprezentowano w "Moja mama i twój tata". Swoje oburzenie wyraził nawet Mateusz Gessler, który przebywał w programowej kuchni.

Wcale nie musimy być uległe, żeby budować dobre związki, żeby mężczyzna czuł się dobrze przy nas. Wychodząc z tego założenia, buduje pan nierówność, z którą my, kobiety, walczymy - tłumaczyła mu psycholożka, jednak jej rozmówca nie przyjmował żadnego argumentu.

CZYTAJ TAKŻE: Poważny błąd Ibisza w "halo tu polsat". Zaliczył wpadkę przed kamerami

Po tym, jak Polsat zamieścił tę rozmowę na Instagramie, pod postem pojawiło się sporo komentarzy. Część osób zgadzała się z ekspertką, czyli psycholożką.

• Warto pamiętać, że prawdziwa siła nie polega na dominacji, ale na empatii i zrozumieniu.
• Ale się ten Pan ośmieszył.
• Tylko przypomnę, że prawdziwa siła to nie żałosne deklaracje o męskości, ale działania, odpowiedzialność i szacunek. A "samiec alfa", który musi w kółko powtarzać, jaki to on silny, jest niczym więcej niż komediantem na scenie, który nie zna swojej roli. Tak więc może zamiast próby wygrywania w "kto głośniej tupnie", czas dorosnąć.

Wiele osób zwróciło jednak uwagę na zachowanie prezenterów i ekspertki w "halo tu polsat". Na antenie pozwolili sobie oni bowiem na śmiech czy ironiczne wypowiedzi.

• Zachowanie Pani Magdaleny bardzo nieprofesjonalne, oglądając odczułam spory niesmak. Czasami lepiej jest pewne rzeczy przemilczeć na wizji i wyjaśnić je poza kamerami, gość programu był mocno zakłopotany, co dało się odczuć.
• Bardzo źle przeprowadzona rozmowa.
• Bardzo nie podobał mi się ten wywiad. Prowadzący i psycholog naigrywali się z Krzysztofa - te uśmieszki, hamowany śmiech... Bardzo nieładnie.
• Mam wrażenie, że Prowadzący i Pani psycholog kompletnie go nie zrozumieli, albo... nie chcieli zrozumieć, bo chcieli tak, a nie inaczej, poprowadzić tę rozmowę.