Klaudia El Dursi nie popisała się podczas przejażdżki z synem. Przez głupią sytuację straciła tysiące złotych: "Nie bierzcie przykładu"
Klaudia El Dursi stała się sławna za sprawą występów w Top Model. Jurorzy i widzowie pokochali jej orientalną urodę. Piękność zawdzięcza ją ojcu – Libijczykowi. Telewizja zainteresowała się nią i dała jej szansę. Od kilku sezonów możemy ją oglądać jako prowadzącą show Hotel Paradise. Klaudia dobrze radzi sobie też w życiu prywatnym. Jest w szczęśliwym związku i wychowuje dwóch synów – Dawida i Jasia.
05.07.2022 | aktual.: 06.07.2022 00:00
Niestety w ostatnim czasie pojawiły się u niej problemy zdrowotne, przez które musiała wykonać badania pod kątem SIBO, o czym opowiedziała fanom.
Dzisiejsze badanie teoretycznie wyszło pozytywne, ale tak delikatnie tylko na górkę. To wyszło najprawdopodobniej dlatego, że ja mam bardzo silnie aktywne bakterie helicobacter pylori i ta pani mi powiedziała, że to na pewno jest tym spowodowane i na razie nie podejmę się leczeni na Sibo tylko najpierw muszę przeliczyć te helicobactery. Ja wiem od roku, że to mam i powinnam jak najprędzej wyleczyć, ale to leczenie jest tak ciężkie i tak nieprzyjemne, że cały czas szukałam jeszcze innych chorób, innych powodów mojego złego samopoczucia, a to jednak cały czas kończy się na tym, że powodem moich wszystkich dolegliwości jest to helicobacter – powiedziała w materiale zamieszczonym za pośrednictwem Instastory.
Wczoraj znów wystraszyła fanów.
Klaudia El Dursi straciła telefon na torze
Zamieściła na Instagramie zdjęcie z młodszym synem, 7-letnim Jasiem, na którym zapozowała na torze gokartowym. Podczas przejażdżki doszło do nieszczęśliwego wypadku. Telefon wypadł jej i wylądował pod innymi pojazdami.
Miała być fajna zabawa, a wyszła droga sprawaNie bierzcie przykładu ze mnie i na takie atrakcje telefon zostawcieNiestety mój wyleciał z kieszeni i przejechało po nim stado gokartów – napisała.
Na pozostałych fotkach zaprezentowała, jak komórka wygląda po wypadku.
Z komentarzy pod tekstem dowiadujemy się, że telefon kosztował... 6 tysięcy złotych! To naprawdę spora strata. Cóż, Klaudia będzie miała nauczkę na przyszłość.
Straciliście kiedyś komórkę w równie głupi sposób?
