Katarzyna Grochola żąda przeprosin od Andrzeja Dudy: "Nie jestem świnią"
Katarzyna Grochola jest jedną z najpopularniejszych polskich pisarek. Równie popularna, choć na zupełnie innym gruncie, jest córka 66-latki – Dorota Szelągowska. Obie panie chętnie wypowiadają się na bieżące tematy i nie boją się wyrażać poglądów politycznych.
Katarzyna Grochola i Andrzej Duda (fot. Instagram i KAPIF)
W niedzielę 22 października autorka powieści nieoczekiwanie wrzuciła na Instagram krótką przemowę, skierowaną do prezydenta Andrzeja Dudy. Domaga się jednego.
Katarzyna Grochola chce przeprosin od Andrzeja Dudy
Grochola chce, żeby prezydent przeprosił ją za swoje niedawne słowa.
Panie prezydencie Duda, powiedział pan, że tylko świnie chodziły na wybory przed rokiem 89. Otóż żądam przeprosin, bo nie jestem świnią. Na wybory chodzili również ludzie, którzy skreślali, pisali "precz z komuną" i ja do nich należałam. Zawsze brałam udział w wyborach – zwróciła się pisarka do głowy państwa.
Tym samym odniosła się do przemówienia Dudy podczas 31. Krajowego Zjazdu Delegatów NSZZ "Solidarność". Prezydent mianem "świń" określił w nim osoby, które chodziły na głosowanie w czasach funkcjonowania Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej.
Przecież wszyscy znakomicie pamiętamy, że przed 1989 rokiem tylko świnie chodziły na wybory. Ludzie, którzy wiedzieli, jak wygląda sytuacja w kraju i zdawali sobie sprawę z tego, jaką farsą są realizowane przez komunistów wybory, po prostu na nie nie chodzili. Ogłaszano tylko jakieś niebotyczne wyniki frekwencyjne, podczas gdy w istocie lokale wyborcze świeciły pustkami – mówił po tym, gdy docenił frekwencję w niedawnych wyborach.
