Kasia Tusk opublikowała wiadomość od fanki z Rosji. W przejmujących słowa napisała o rosyjskiej agresji: "Nie chcieliśmy takiego prezydenta"
Kasia Tusk lata temu stała się czołową influencerką w kraju. Własnego bloga założyła jeszcze w czasach, gdy ta strefa internetu jeszcze raczkowała. Pokazywała tam głównie swoje stylizacje, ale polecała także ulubione kosmetyki, czy książki. Inspirowała też zdjęciami wnętrz swojego domu. Od tamtej pory w jej życiu sporo się zmieniło. Nie tylko prowadzi bloga, ale też konto na Instagramie, gdzie udostępnia całą masę treści. Córka byłego premiera stała się prawdziwą gwiazdą social mediów i zgromadziła wokół siebie ogromną społeczność fanów.
27.02.2022 | aktual.: 27.02.2022 17:19
Ostatnio przechodziła ona bardzo ciężkie chwile. Razem z mężem wychowują dwie córeczki. Ponad dwuletnią Lilianę i młodszą, 5-miesięczną dziewczynkę, której imienia, jak dotąd nie zdradziła. Druga z córek na kilka tygodni trafiła do szpitala, jak się okazało tylko dzięki intuicji jej mamy, udało się ją uratować.
Trafiłyśmy tutaj podobno w ostatniej chwili, chociaż jeszcze dzień wcześniej uspokajano mnie, że nic nie daje powodów do zmartwienia i po niedawnym zachorowaniu moich dzieci na koronawirusa mogę już odetchnąć spokojnie. Intuicja mamy to jednak najczulsze i najrzetelniejsze badanie diagnostyczne. Kwestia kilkunastu, a może nawet kilku godzin nim doszłoby do sepsy, bo parametry stanu zapalnego były już bardzo niepokojące i pogarszały się dosłownie z chwili na chwilę - napisała wówczas w social mediach.
Kasia Tusk udostępniła wiadomość od fanki z Rosji
Kasia jest bardzo aktywna w social mediach i jak znaczna większość polskich gwiazd mocno angażuje w pomoc dla uchodźców z Ukrainy. Publikuje też związane z tym posty. Córka byłego premiera, Donalda Tuska zdecydowała się udostępnić wiadomość, którą otrzymała od fanki z Rosji. Napisała do niej w języku angielskim. Postanowiła przeprosić i zdradziła, że wielu jej rodaków próbuje powstrzymać Putina, który nic sobie z tego nie robi. Kasia wszystko udostępniła w sieci.
Witam. Jestem z Rosji i wierzę, że większość z nas zdaje sobie sprawę z panującej sytuacji. I większość z nas wcale nie chciała wojny, nie chcieliśmy takiego prezydenta. Nie chcieliśmy tych koszmarnych decyzji, które podjęli nasi politycy. Znam wiele osób, które starają się to powstrzymać, ale Putin się tym nie przejmuje. Bardzo nam przykro, brakuje mi słów, aby wyrazić, jak bardzo. Przepraszam za błędy w każdym znaczeniu tego słowa - napisała Rosjanka.
Trzeba przyznać, że sygnały tego, że Rosjanie są przeciwni decyzji, jaką podjął prezydent ich kraju, coraz częściej docierają do mediów z całego świata. W rosyjskich miastach ludzie wychodzą na ulice na znak protestu i solidarności z Ukrainą.
