Oburzona Karolina Pisarek nie szczędziła mocnych słów. Oto cała prawda o jej relacji z Julią Wieniawą [WIDEO]

Ścigamy się tylko ze sobą. Porównywanie siebie do innych osób ujmuje mi czy moim gwiazdom. Ale to jest kwestia pewnych zasad i filozofii życia. Każda z nas chce być najlepszą wersją siebie. Już pomijam, że dziewczyny mają różne kariery, bo Karolina jest modelką, Julia jest piosenkarką, tancerką, aktorką. Ale oba nazwiska są gorące. Ja rozumiem te mechanizmy, które działają i naturalne jest to, że ja swoje klientki promuję. Uważam je za wspaniałe gwiazdy. Zdecydowałam się na współpracę z nimi, więc to jest naturalne, normalne. Jakakolwiek konkurencja myślę, że jest szkodliwa dla nas psychicznie. Nigdy nie będziemy najlepsi w niczym. Zawsze będzie ktoś, kto jest lepszy w danej chwili. W związku z tym polecam skupienie się na własnych pozytywach i mocnych cechach. Uważam, że Julia jest bardzo stylową gwiazdą. Ambitną, pracowitą, a to są te cechy, które sprawiają, że osoba tą gwiazdą może się stać. Do tego ma świetny management i niewątpliwie talent. Chętnie się inspiruję takimi osobami. Tak więc serdecznie pozdrawiam Julię Wieniawę.

Szczerze mówiąc szkoda słów. Mnie to oburzyło. Są to totalne bujdy, totalna nieprawda. Moja kariera z Julii karierą totalnie się różnią. To są dwie różne osobowości. Ja jestem modelką, pracuję international i aspiruję do tego, aby być prowadzącą. Natomiast Julia jest piosenkarką i aktorką. Jesteśmy razem w show-biznesie, ale jesteśmy totalnie dwiema różnymi osobami. Dusze artystyczne, ale w totalnie różnych kierunkach i też inaczej wyglądamy. Ona jest brunetką, ja blondynką i nie widzę tutaj ani konkurencji, bo my po prostu jesteśmy inne. Jak to zobaczyłam, to oburzyło mnie to, że ktoś miał czelność coś takiego napisać. Szkoda słów. Nasunęła mi się myśl, aby porozmawiać z Julią. Ale postanowiłam, że to zostawię, bo nie ma sensu rozkopywać czegoś, co jest bujdą.