Karolina Gilon komentuje rozstanie Julii i Dominika z "Love Island". Już w trakcie programu miała wątpliwości

Julia Nowakowska i Dominik Grot zgłosili się do programu Love Island. Stworzyli duet, który pokonywał kolejne przeszkody. Razem doszli aż do finału i go wygrali. Zgodnie wybrali miłość i otrzymali 100 tysięcy złotych do podziału. Chociaż wydawałoby się, że są szczęśliwą parą, niedawno się rozstali.

Karolina Gilon

Zuza Maciejewska

15 stycznia 2021, 11:00

Nowakowska i Grot o swojej decyzji poinformowali w social mediach. W tym samym czasie na ich profilach na Instagramie pojawiły się oświadczenia. Jak zdradziła Julia w poście, wraz z Dominikiem doszli do wniosku, że jednak do siebie nie pasują. Pomimo że próbowali walczyć o związek, to im się nie udało:

Zdaliśmy sobie sprawę, że nie pasujemy do siebie i to jest w porządku… Czasami najlepszym gestem miłości jest pozwolić komuś odejść, aby znaleźć miłość nam przeznaczoną. Przykro mi. Wszystkim, którzy w nas wierzyli chcę powiedzieć, żebyście nie tracili nadziei na miłości. Miłość jest dostępna dla wszystkich – ale to ciężka praca. I próbowaliśmy z Dominikiem — naprawdę próbowaliśmy! Życzę mu wszystkiego najlepszego.

Karolina Gilon komentuje rozstanie Julii i Dominika z Love Island

Na temat rozstania Julii i Dominika wypowiedziała się Karolina Gilon, prowadząca Love Island. Jak ujawniła w rozmowie z Pomponikiem, nie była zbytnio zaskoczona, gdy dowiedziała się, że ich relacja dobiegła końca. Dodała, że już w trakcie programu zastanawiała się, czy są dla siebie odpowiednimi partnerami:

Nie byłam w ogromnym szoku, że ich związek nie wyszedł. Już w trakcie programu zastanawiałam się, czy oni są dla siebie odpowiednim połączeniem.

Gilon uważa, że gwiazdy show nie dopasowały się pod kątem stylu życia:

Uważam, że nie dopasowali się do siebie w kwestii stylu życia. Wydaje mi się, że Julia potrzebuje mężczyzny starszego od siebie.

Warto wspomnieć, że Julia i Dominik nie są jedynymi zwycięzcami Love Island, którzy rozstali się krótko po powrocie do Polski. Na taki ruch zdecydowali się też Sylwia Madeńska i Mikołaj Jędruszczak, którzy wygrali pierwszą edycję.