Justyna Gradek gorzko o swoich związkach. Dobierała partnerów według złego klucza [WIDEO]
Justyna Gradek to znana modelka. Piękność ma na koncie wiele medialnych związków. Szczególnie głośno było o niej za sprawą relacji z niemieckim projektantem mody i milionerem, Philippem Pleinem. W 2019 roku poślubiła zawodnika MMA Karola Miśkiewicza. Jeszcze później miłość połączyła ją z rumuńskim milionerem, Alexem Bodim.
07.03.2023 | aktual.: 07.03.2023 16:05
W zeszłym roku modelka udzieliła wywiadu Jastrząb Post, podczas którego padło kilka słów na temat jej związków.
Mam postawioną bardzo wysoko poprzeczkę. Facet musi mieć charyzmę, musi mieć to coś i przede wszystkim musi być obrotny. Ja lubię kiedy facet ma łeb na karku, ma kilka biznesów i jest logistycznie dobrze poukładany – powiedziała o swoim typie mężczyzny.
Delikatnie zasugerowała przy tym, że nie mogła by wejść w bliższą relację z biedniejszym od niej mężczyzną.
Oczywiście. Nie zaprzeczam, nie będę ukrywać, ale tak. Nie mogłabym być z biedną osobą. Ja zawsze jestem szczera, nie owijam w bawełnę, mówię to, co myślę. Nie będę udawała kogoś kim nie jestem i udawała, że będę z osobą, która zarabia mniej ode mnie. Byłam w takim związku i wiadomo – nie wyszło – otworzyła się.
Reporterka Jastrząb Post Karolina Motylewska ponownie miała okazję z nią porozmawiać. Nie mogło zabraknąć pytań dotyczących poprzedniego wywiadu. Justyna powiedziała nam, że ludzie nieco opatrznie zrozumieli wydźwięk jej wypowiedzi.
Wydaje mi się, że niektóre osoby nie do końca zrozumiały ten przekaz. Skupili się na słowach „musi mieć kilka firm”. Ok, rozumiem. Nie do końca o to mi chodziło. Nie rozumiem, czemu ludzie tak bardzo się skupili na tej wypowiedzi, skoro chodziło mi o to, że mój typ faceta jest taki, że musi być to osoba z ambicjami, motywującą mnie do działania – zauważyła.
Justyna Gradek gorzko o swoich związkach
A czy teraz Justyna jest zakochana?
Nie. Ja się czuję bardzo szczęśliwa jako singielka – szczerze odpowiedziała Karolinie.
Gradek uczy się kochać siebie:
Zaczynam kochać siebie, czego wcześniej nie umiałam. Zawsze bałam się być sama. Dlatego wchodziłam w związek. Bałam się, że nikogo nie znajdę.
Niestety, klucz doboru przez nią partnerów, nie był najlepszy:
Łapałam, co ktoś się pojawił. Wchodziłam ze związku w związek.
Na szczęście dziś Justyna nie odczuwa już przymusu bycia w związku:
W tym momencie postawiłam na siebie i zaczęłam siebie kochać, rozumieć. Znam swoje potrzeby.
Trzymamy kciuki za przemianę!
