Julia Oleś o związku z Kamilem Durczokiem: "Spędziłam trzy lata z tym człowiekiem". Nie brakowało złych chwil. Tak go zapamiętała
Kamil Durczok zmarł w 2021 roku. Uwielbiany przez Polaków dziennikarz w ostatnich latach walczył z nałogiem alkoholowym, ale także problemami ze zdrowiem. Po tym, jak przestał współpracować ze stacją TVN, próbował znaleźć swój własny pomysł na biznes.
03.11.2022 | aktual.: 03.11.2022 12:05
Najpierw założył własny portal internetowy Silesion, a później stworzył aplikację. Chociaż miał wiele planów na przyszłość, to poważne problemy zdrowotne spowodowały, że jego życie zakończyło się o wiele za wcześnie.
Dziennikarz przez wiele lat był mężem Marianny Dufek, z którą doczekał się jedynego syna. Małżeństwo zakończyło się rozwodem, a kobieta długo milczała na temat tego, co działo się w ich związku. Dopiero po śmierci Kamila udzieliła wywiadu, w którym opowiedziała, jak wyglądało jej życie u boku gwiazdy telewizji.
Julia Oleś wspomina związek z Kamilem Durczokiem
Julia Oleś to blogerka, którą Kamil poznał przy okazji tworzenia portalu internetowego. Szybko narodziło się między nimi uczucie, które trwało niemal trzy lata. Razem pojawiali się na salonach i nie szczędzili sobie czułych gestów. Relacja definitywnie zakończyła się w 2019 roku.
Po śmierci dziennikarza jego była partnerka we wzruszający sposób pożegnała go w social mediach. Chociaż Oleś od lat jest obecna w social mediach, to nadal wszystkim kojarzy się głównie ze związku z Kamilem Durczokiem. W rozmowie z reporterką Jastrząb Post zdradziła, czy ma z tym problem:
Nie obrażam się na to, bo to jest fakt. Spędziłam trzy lata z tym człowiekiem. Spędziłam z nim dużo dobrych chwil, dużo też złych. Natomiast byliśmy razem. To, że od jakiegoś czasu trochę inaczej zaczynam być opisywana, daje mi pewną satysfakcję, biorąc pod uwagę to, że robię dużo od dość dawna.
Czy pamięta ostatnie spotkanie z Kamilem?
Pamiętam. Ale zachowam je dla siebie.
Dlaczego postanowiła napisać książkę?
Próbowałam pisać inne rzeczy i nie byłam w stanie. To była taka forma autoterapii i zamknięcia pewnych rzeczy. Natomiast powtarzałam to cały czas, że to nie jest autobiografia. Gdybym napisała prawdę i opisała wszystko co miało miejsce, to nikt by w to nie uwierzył.
Jak wspomina Kamila?
Kamil to był niezwykły człowiek. Wybitna osoba. Bardzo wiele się nauczyłam zarówno jeśli chodzi o warsztat zawodowy, jak i różne życiowe lekcje. Ja w życiu niczego nie żałuję, tak jak nie żałuję tych wspólnych chwil. Bardzo ubolewam, że tak skończyła się jego historia, bo miał jeszcze bardzo wiele do zaoferowania światu.
Byliście fanami Kamila?
