Joanna Opozda opowiedziała nam o nowej miłości: "Walentynki spędzę z...". To ich pierwszy wspólny dzień zakochanych [WIDEO]
Joanna Opozda w zeszłym roku rozstała się ze swoim mężem, Antonim Królikowski. Stało się to na kilka dni przed narodzinami ich synka Vincenta. Aktorka, ciesząc się narodzinami pierwszego dziecka, musiała zmierzyć się też z ogromnym bólem, który spowodowało głośne rozstanie. Zamieszanie w jej życiu prywatnym obserwowała bowiem prasa, ale też fani.
11.02.2023 | aktual.: 11.02.2023 16:33
Gwiazda długo milczała na temat tego, co się stało, ale po kilku miesiącach emocje wzięły górę i pomiędzy nią a mężem doszło do publicznej przepychanki. Z czasem negatywne emocje opadły. Joanna skupia się obecnie na połączeniu samotnego macierzyństwa z pracą. W rozmowie z reporterką Jastrząb Post zdradziła nie tylko jak sobie radzi, ale też z kim spędzi Walentynki.
Joanna Opozda o walentynkach. Z kim je spędzi?
Joanna Opozda po narodzinach syna błyskawicznie wróciła nie tylko do formy sprzed ciąży, ale też do pracy. Młoda mama przyznała, że miała zupełnie inne plany, ale sytuacja zmusiła ją do tego, aby szybko stanąć na nogi. Dla swoich fanek stała się symbolem wielkiej siły. Reporterce Jastrząb Post wyznała, że chciałaby być motywacją dla innych młodych mam mierzących się z podobnymi problemami.
Chciałabym być motywacją, ale rozumiem, że każda ma kobieta ma inną psychikę, jest w innej sytuacji. Nie każda samotna mama ma takie możliwości, jakie ja mam, nie każda samotna mama ma taką wspaniałą mamę, jak ja mam. To jest trudna sytuacja, bo samodzielne macierzyństwo nigdy nie jest proste. Ale myślę, że daję radę. To macierzyństwo dodało mi sił. Na początku nie było łatwo. Ale mój synek jest taką motywacją dla mnie. Wszystko, co robię- robię z myślą o nim.
Czy Joanna jest gotowa na nową miłość?
Nie wiem czy jestem otwarta, czy zamknięta. Nie myślę o tym zupełnie. Jestem bardzo zajęta wychowywaniem Vincenta, on mnie tak pochłania i staram się oddawać mu każdą wolną chwilę.
Jakie ma plany na Walentynki?
Spędzę je na pewno z moim synem.
Trzymamy kciuki za Asię.
