Joanna Krupa o udziale w "TzG". W Ameryce zatańczyła, a w Polsce? "Już to kiedyś robiłam". Co zdradziła? [WIDEO]

To było wiele lat temu. Pamiętam ten moment, jechałam chyba z Atlantic City do Nowego Jorku, gdy dostałam telefon od agenta, że Taniec z Gwiazdami przesłał ofertę. W tamtym czasie ponad 20 milionów ludzi oglądało ten program, to był program top of the top i marzyłam, aby w nim być. To było ogromne osiągnięcie w mojej karierze, bo tam były bardzo duże gwiazdy. Przez to, że były dużo większe gwiazdy ode mnie, musiałam jeszcze bardziej pracować nad tym, żeby się dobrze zaprezentować. Przyznam szczerze, że było bardzo ciężko, żeby się skupić w tych programach na żywo. Cały tydzień pracujesz nad tańcem i nieraz były momenty, że zapominałam, co jest następne. Oczywiście, później sobie przypominałam, jednak było to stresujące, że cieszę się, że jest po.

Tak samo wśród modelek. Jak jest ten finał, to coś jest w tym livie, że to jest stresujące. I trzeba potrafić przełączyć ten stres na taką pozytywną adrenalinę i energię. Ale ja po finale zawsze jestem wykończona, bo to mnie dużo kosztuję.

Miałam już propozycję. Ale zrobiłam to już w Stanach, to było dla mnie ogromne osiągnięcie, drugi raz myślę, że byłoby to niesprawiedliwe, bo już to kiedyś robiłam. I mam teraz inne osiągnięcia.