Napisała książkę o życiu "wags". Teraz mówi, dlaczego docenia rozstanie z Arkiem Milikiem [WIDEO]

To było rok temu. Od razu po zakończeniu jednego związku, pomyślałam sobie, że zacznę to wszystko spisywać na kartkę, żeby tego nie pozapominać. Musiało minąć trochę czasu, żebym poukładała sobie wszystko w głowie, bo ja naprawdę nie chcę nikogo skrzywdzić. Następnie dostałam propozycję napisania książki i opisania tego ogólnie – wyjaśniła autorka.

Nie konsultowałam z tego względu, że wszystko jest zmienione, osoby, nazwiska też są pozmienianie, nikogo tam nie obrażam, więc nie uważam, że muszę to z kimkolwiek w ogóle konsultować. Są jakieś fragmenty, ale jest to tak napisane, że ciężko będzie się domyślić, to muszą być osoby, które znają mnie, bądź przeżywały ze mną dane fragmenty mojego życia – odpowiedziała.

Rozstanie pokazało mi, że jestem warta więcej, niż myślałam. Moja przemiana tak naprawdę zaczęła się wtedy, kiedy zakończyłam związek z Arkiem. Wtedy narodziła się taka przemiana, że ja dowiedziałam się, kim jestem. Czy ja jestem wymyśloną osobą, postacią z mediów i tzw. wag's czy osobą, która potrafi zmienić swoje życie i coś z nim zrobić. Uważam, że nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło – zaczęła ten wątek.

Będąc z Arkiem – to nie chodzi o to, że o mnie ograniczał – ale mieszkając 1800 km od domu, ciężko było mi coś zrealizować tutaj w Polsce. Teraz będę tutaj cały czas, jestem tu 24 godziny na dobę, mieszkam w Warszawie i mam bardzo dużo pracy – wyjaśniła.

Nie mamy kontaktu. Jedynie, jeżeli coś z przeszłości trzeba załatwić, to załatwiamy, bo mieliśmy wspólnie firmę, więc trzeba było pewne rzeczy poukładać. Jeżeli są urodziny, święta i ktoś ma ochotę z nas napisać, to napisze, ale jestem osobą, która jak jest w nowym związku, nie zerka przez uchylone drzwi, żeby się dowiedzieć, co słychać w drugim związku. Raczej wolę się zdystansować i wycofać – podsumowała.