Jamie Dornan i Dakota Johnson o pracy na planie "50 twarzy Greya": sceny seksu sprawiały im problemy?
Jak sobie poradzili z pikantnymi momentami w scenariuszu?
Paulina Szestowicka
Jamie Dornan i Dakota Johnson są ostatnio najczęściej wymienianą filmową parą. A wszystko za sprawą premiery filmu 50 twarzy Greya, która zbliża się wielkimi krokami - produkcja trafi do kin 14 lutego. Na ekranie zobaczymy wiele gorących scen, które niejednemu aktorowi sprawiłyby niemałą trudność. A jak sobie poradzili odtwórcy głównych ról?
Niektóre rzeczy w "czerwonym pokoju" były niewygodne. Były sceny, kiedy Dakota nie miała na sobie za dużo, a ja musiałem robić jej rzeczy, na które kobiety rzadko się decydują. Byłem bardzo opiekuńczy i świadomy, że na pewno nie było to łatwe dla niej - powiedział Jamie Dornan w wywiadzie dla portalu rantchic.com.
Dakota Johnson przyznaje, że jej filmowy partner okazał się świetnym partnerem w trudnych scenach.
Już wystarczająco stresujące jest bycie przywiązanym nago do łóżka w jednej scenie. W takich sytuacjach Jamie zawsze jako pierwszy przykrywał mnie kocem. Wszystko, co było dla nas emocjonalnie trudne albo o charakterze seksualnym zostawiliśmy na ostatnie dni kręcenia. W tym czasie mieliśmy okazję, aby się poznać, zbudować zaufanie, które jest tak ważne. Dni na planie były spokojne, ale można poczuć napięcie - powiedziała gwiazda.
Wybieracie się do kina na 5o twarzy Greya?
