Odmieniona Charlene na balu. Odważna kreacja odsłoniła sporo ciała najsmutniejszej księżnej. I jeszcze ten uśmiech!

Wygląda jednak na to, że wszystko wraca powoli do normy. Charlene nie tylko coraz częściej pojawia się u boku księcia Alberta, ale też zdaje się wracać do formy. Jak wyglądała podczas balu w Monako?

Charlene po ślubie z Albertem z Monako została okrzyknięta przez prasę najsmutniejszą księżną świata, a media długo rozpisywały się na temat wydarzeń tego dnia. Wyszło na jaw, że książę ma nieślubne dziecko, a ona, kiedy się o tym dowiedziała, chciała uciec sprzed ołtarza. Została jednak zatrzymana i ostatecznie wyszła za Alberta. 1 lipca 2011 r. powiedziała tak, ale to nie był najszczęśliwszy dzień w jej życiu, tak jak wcześniej marzyła.

Od tamtej pory jest wnikliwie obserwowana przez fanów rodziny królewskiej. Urodziła dwoje dzieci, ma za sobą ciężkie zmagania ze zdrowiem, a Albert swoim zachowaniem wcale nie ułatwiał jej życia.

Ostatnio niepokoiła fanów także tym, jak wygląda. Jej stylizacje nie były udane, a w sieci komentowano wprost, że powinna zatrudnić stylistę. Czyżby najgorszy czas miała za sobą? Na balu charytatywnym w Monako pokazała się nie tylko w nowym kolorze włosów, ale też w kreacji, która odsłoniła całe plecy. Czy to tak wypada księżnej? Jedno jest pewne, wygląda bardzo dobrze w długiej białej sukience z baskinką z tyłu spódnicy i koronkowymi rękawami. Można nawet dostrzec na zdjęciach paparazzi, że Charlene się uśmiecha...

Zdjęcia w naszej galerii.