Meghan Markle szykuje kolejny cios dla królowej. Takiej złośliwości nikt się nie spodziewał

Kiedy Meghan dowiedziała się, że jej mąż, książę Harry, spotka się z królową podczas pobytu w Anglii na początku lipca, dała mu specjalne zadanie do wykonania – zabezpieczenie królewskiej sukni do chrztu. Uważała, że ​​noszenie koronkowej szaty Honiton – repliki stroju, który królowa Wiktoria zamówiła dla swojej pierworodnej córki w 1841 r. – jest prawem Lili, mimo że jej rodzice odwrócili się od królewskiego życia. Niestety Harry wrócił do Montecito bez cennej rodzinnej pamiątki, a Markle się wściekła.

Spowodowało to, że zaplanowała chrzest Lili po swojemu.

Królowa nie oddała sukni do chrztu, którą nosił starszy brat Lilibet, Archie. Według informatora Elżbieta II uważa za bezczelne, że Sussexowie poprosili o szatę. Podobno wyjaśniła Harry'emu, że jej wnuczki, Zara Tindall i księżniczka Eugenia, już poprosiły o pożyczenie go na chrzciny ich nowonarodzonych synów, Lucasa i Augusta.

Meghan niechętnie zaakceptowała decyzję, a teraz mówi się, że planuje całkowicie prywatne chrzciny dla Lili. Ceremonia nie będzie miała królewskiego przepychu, który miał miejsce, kiedy ona i Harry ochrzcili swojego syna, Archiego w 2019 roku. Rzeczywiście, ich pierworodny został ochrzczony przez arcybiskupa Canterbury w prywatnej kaplicy w Zamku Windsor, wodą z rzeki Jordan.

Jednak tym razem Meghan może zdecydować się na nabożeństwo katolickie w kościele powiązanym z jej liceum w Los Angeles. Informator uważa, że zostanie to odebrane jako ostateczna zniewaga dla pałacu, biorąc pod uwagę, że imienniczka Lili i jej prababka jest głową Kościoła anglikańskiego.

Co gorsza, pogłoski o potajemnym chrzcie Lilibet przedostały się do pałacu – a najbardziej zdenerwowana jest księżna Cambridge.

Czy rzeczywiście Meghan dopnie swego i ochrzci córeczkę całkowicie z dala od rodziny męża?