Izabella Krzan zdradziła, jak czuła się przed debiutem w "PnŚ". Poruszyła też temat Marzeny Rogalskiej
Kilka dni temu media obiegła sensacyjna wiadomość. Marzena Rogalska poinformowała w social mediach, że po kilkunastu latach współpracy rezygnuje ze swojej posady w TVP. Odważna decyzja dziennikarki spotkała się z wieloma komentarzami fanów, ale także osób z branży. Nie ukrywali oni podziwu, a była już gwiazda telewizji publicznej otrzymała wiele słów wsparcia. Nie ukrywała ona, że przełomowym momentem, który ostatecznie przesądził o tym co się stało, był ogólnopolski strajk niezależnych mediów.
28.02.2021 | aktual.: 28.02.2021 16:17
Środa, 10 lutego 2021 roku był najtrudniejszym dniem w mojej karierze zawodowej. Programy i zwiastuny z moim udziałem, które jeszcze zobaczycie na antenie, zostały nagrane wcześniej – brzmiał fragment komunikatu gwiazdy.
Marzena prowadziła wiele flagowych programów stacji, jednak dla widzów była przede wszystkim gwiazdą śniadaniówki. Od 12 lat pojawiała się w Pytaniu na śniadanie, a jej ekranowym partnerem był Tomasz Kammel. Wydawać by się mogło, że duet prowadzących doskonale się ze sobą dogaduje i łączy ich prawdziwa przyjaźń. W jednym z wywiadów, którego Rogalska udziela tuż po opuszczeniu TVP, opowiedziała ona, jak naprawdę wyglądały jej relacje z redakcyjnym kolegą.
Izabella Krzan o swoim debiucie w Pytaniu na śniadanie
Marzena odeszła z TVP z dnia na dzień, a kolejnego ranka miała poprowadzić nowe wydanie śniadaniówki. Stacja natychmiast znalazła zastępstwo za swoją byłą gwiazdę. U boku Tomka Kammela pojawiła się młodziutka piękność - Izabella Krzan. Już wcześniej, zanim do zespołu dołączyła Małgorzata Opczowska spekulowano, że to właśnie Iza być może zastąpi nieobecną Marcelinę Zawadzką.
Na swój debiut w porannym programie Miss Polonia musiała jednak zaczekać kilka miesięcy dłużej. Prowadząca Koło Fortuny zdradziła na Instagramie, jak wiele emocji wywołała w niej nowa posada. Chociaż marzyła o tym, by dołączyć do Pytania na śniadanie, to nie obyło się bez nerwów. Na Instastory odpowiedziała na pytanie jednego z fanów i poruszyła także temat Marzeny Rogalskiej:
Nie przespałam nocy poprzedzającej debiut w "Pytaniu na śniadanie". Zawsze o tym marzyłam, ale tydzień temu byłam bardziej zlękniona niż uradowana. Trzygodzinne wejście na żywo, bez przygotowania, w zastępstwie za osobę tak podziwianą i szanowaną również przeze mnie... Czasami jesteśmy wrzucani przez los na głęboką wodę, ale może i tak lepiej. Mam nadzieję, że jakoś sprostałam wyzwaniu. Przede mną z pewnością jeszcze dużo nauki - napisała w sieci.
Nowa prowadząca rzeczywiście nie miała łatwego zadania, ponieważ musiała zmierzyć się wręcz z legendą stacji. Sądząc po komentarzach widzów, które pojawiły się w sieci po pierwszych odcinkach programu, jej debiut był bardzo udany.
