Imię córki Meghan i Harry'ego ukłonem nie tylko w stronę rodziny królewskiej. Mama Markle także może czuć się doceniona
Meghan Markle w piątek 4 czerwca urodziła wyczekiwaną córeczkę, o czym poinformowano w niedzielę 6 czerwca w oficjalnym komunikacie:
07.06.2021 | aktual.: 07.06.2021 20:37
Lili urodziła się w piątek 4 czerwca o godzinie 11:40 pod zaufaną opieką lekarzy i personelu szpitala Santa Barbara Cottage w Santa Barbara w Kalifornii. Ważyła 7 funtów i 11 uncji. Zarówno matka, jak i dziecko są zdrowe i odpoczywają w domu - para podzieliła się szczegółami w oświadczeniu opublikowanym w niedzielę - Lili nosi imię swojej prababki, Jej Królewskiej Mości, której przydomek rodzinny to Lilibet. Jej drugie imię, Diana, zostało wybrane na cześć jej ukochanej zmarłej babci, Księżnej Walii.
Wkrótce po ogłoszeniu informacji para otrzymała gratulacje od królowej Elżbiety II i reszty rodziny królewskiej. Fanom royalsów niezmiernie spodobały się imiona, które wybrali Sussexowie dla córki. Okazuje się, że Harry'emu od dawna chodziło ono po głowie. Do tego jest hołdem dla jego mamy i babci, którą książę Filip lubił nazywać Lilibet.
Magazyn People donosi, że także Doria Ragland, mama Meghan została uhonorowana.
Imię córki Meghan i Harry'ego hołdem dla Dorii Ragland
Imię Lilibet – lub Lili, jak planują nazywać ją Meghan i Harry – ma specjalne znaczenie nie tylko dla najbliższych księcia, ale także dla Meghan.
Mama Markle, Doria Ragland, nadała jej dziecięcy przydomek Kwiatuszek. W poście na blogu na swojej nieistniejącej już stronie, poświęconej stylowi życia, The Tig, żona Harry'ego podzieliła się swoimi pseudonimami, pisząc:
Meg, MM, M&M i Flower (jak moja mama nazywała mnie, odkąd byłam mała).
Odkąd Meghan i Harry przeprowadzili się do Kalifornii w zeszłym roku, Markle spędza więcej czasu ze swoją mamą, która mieszka niedaleko w Los Angeles i często odwiedza parę i wnuka Archiego w Montecito.
Zdecydowanie czerpie dużo siły z obecności matki – powiedział informator People.
Meghan również zawarła konwalię w swojej kompozycji ślubnej. Dodanie kwiatu, który jest symbolem szczęścia i odrodzenia, było ukłonem w stronę zmarłej matki Harry'ego, księżnej Diany, która również nosiła konwalię w swoim bukiecie.
Niezwykłe, jak wiele znaczeń zawarli Sussexowie w imieniu córeczki.
