Iga Świątek przyćmiona przez... księżną Kate. To ona brylowała na okładkach brytyjskich gazet

Iga Świątek w sobotę zdobyła swój pierwszy tytuł na Wimbledonie, rozbijając Amerykankę, Amandę Anisimovą 6:0, 6:0. To już szósty tytuł wielkoszlemowy w karierze polskiej tenisistki, dzięki czemu przeszła do historii tenisa, wygrywając Wielkiego Szlema na trzech różnych nawierzchniach. Mimo tego sukcesu brytyjskie media skupiły się na obecności księżnej Kate, która wręczyła trofeum zwyciężczyni.

Kasia Koczułap jest popularną na Instagramie edukatorką seksualną, ale też miłośniczką tenisa. Nic więc dziwnego, że wybrała się na finał Wimbledonu, w którym zmierzyła się Iga Świątek z Amandą Anisimową. Gdy emocje opadły, a influencerka wracała do Polski, zauważyła, że brytyjska prasa... nie poświęciła zbyt wiele miejsca ogromnemu sukcesowi Igi Świątek. Skupiła się ona na obecności księżnej Kate podczas wielkiego finału.

Muszę jednak przyznać, że przejrzałam na lotnisku wszystkie gazety i Brytyjczyków interesuje najbardziej księżna, jak wyglądała, co mówiła, jak reagowała. Na żadnej okładce nie ma Igi, za to Kate była na dwóch czy trzech — napisała.

Zobacz też: Edyta Górniak GORZKO o show-biznesie. Mówi o "cwaniakach i manipulatorach"

Księżna jest patronka All England Lawn Tennis & Croquet Club i od lat zasiada na trybunach finałowych pojedynków Wimbledonu. W tym roku, z racji jej niedawnych problemów zdrowotnych do samego końca nie było wiadomo, czy Kate zaszczyci swoją obecnością Kort Centralny w Londynie. Ostatecznie żona Williama pojawiła się w loży honorowej na finale, a następnie wręczyła trofeum Idze świątek. Dla Brytyjczyków wystąpienie księżnej było niezwykle ważnym wydarzeniem, świadczącym, że czuje się całkiem dobrze. I to właśnie dlatego brytyjska prasa szeroko rozpisywała się na ten temat, odpuszczając poniekąd wynik finału tegorocznego Wimbledonu pań.