TYLKO U NAS! Gwiazdy "Pytania na Śniadanie" szczerze o wynikach oglądalności. "Widzów jest zdecydowanie mniej"

Na początku roku 2024 w programie "Pytanie na Śniadanie" doszło do dużych zmian kadrowych. Z programem pożegnało się wielu dotychczasowych prowadzących, co miało przyczynić się do poprawy jakości i świeżości programu. Wprowadzanie nowych prowadzących spotkało się z różnymi opiniami widzów, a oglądalność śniadaniówki spadła o 120 tys. widzów w porównaniu do poprzedniego roku. Pomimo tego zespół "Pytania na Śniadanie" pracuje nad nowymi cyklami i nową czołówką programu. W tym szereg działań mających na celu przyciągnięcie większej liczby widzów.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Od 12 października 2024 roku "Pytanie na Śniadanie" nadawane jest z nowego studia. Przeprowadzka zapowiadana była od początku roku, a nowe miejsce znajduje się w budynku przy ul. J.P. Woronicza w Warszawie. Nowoczesne studio posiada również przestrzeń na dachu, która może być używana jako studio plenerowe. Studio zostało zmodernizowane, aby dostarczać widzom lepsze wrażenia wizualne.

Nowe studio postawiło na minimalizm i domowy klimat, co wprowadza harmonię i elegancję. W mediach społecznościowych programu opublikowano nagrania, które pokazują kulisy nowej hali, choć samo studio nadal nie zostało w pełni pokazane widzom.

Nasza reporterka, Karolina Motylewska, spytała prowadzących "Pytanie na Śniadanie", co sądzą o nowym studio i oglądalności programu. Jak zamierzają poprawić sytuację?

Nie oceniamy nas i naszego programu tylko przez pryzmat oglądalności, nie można tego postrzegać w oderwaniu od tego, co się dzieje - wyjaśnił Robert Stockinger. - Wiemy, co się stało z oglądalnością TVP Info, które straciło bardzo wielu widzów, mimo, że program jest... Nawet nie chcę go porównywać do tego, co było wcześniej, bo to byłoby obraźliwe. A widzów jest zdecydowanie mniej. My nie przykuwamy szczególnej wagi do tego, jaka jest oglądalność naszego programu, bo mamy swoje cele i wyzwania, które chcemy realizować i wierzymy, że to w bliższej i dalszej perspektywie przełoży się na oglądalność, ale to nie jest nasz jedyny cel.

Robert El Gendy stwierdził, że konkurencja napędza go do pracy:

Ja się wywodzę ze środowiska, gdzie w sporcie ludzie się nakręcają, dążą do tego, żeby być najlepszymi i jeśli mają obok siebie konkurencję, to konkurencja ich napędza do wytężonej pracy. My to robimy dla widza i jego chcemy zaskakiwać.

CZYTAJ TAKŻE: TYLKO U NAS! Ida Nowakowska wróci do "Pytania na śniadanie"? Mamy komentarz

Katarzyna Dowbor wyznała, że stara się robić wszystko, by widzowie byli zadowoleni. Zwróciła też uwagę na to, iż w nowym studio będzie się im milej pracowało:

Jest dużo tych telewizji śniadaniowych. Widz sobie wybiera taką, która mu najbardziej pasuje. Walczymy, staramy się, będziemy robili wszystko, aby w tym pięknym studiu wszystko było takie, jak sobie wymarzyliśmy.

Beata Tadla także zwróciła uwagę na to, jak ciężką pracą jest to, co po drugiej stronie ekranu wydaje się lekkie i niewymuszone:

Nieustająco trzymamy kciuki za wszystkich, którzy są zaangażowani w tworzenie telewizji, programów, bo to jest bardzo ciężka praca. Ludziom po drugiej stronie ekranu wydaje się, że to jest łatwe, a to nie jest proste. Cieszę się, że każdy może znaleźć miejsce, gdzie jest mu po drodze.