Magda Mołek dała fory Basi Kurdej-Szatan? Dziennikarka odniosła się do przełomowego wywiadu po aferze [WIDEO]

KUR*** !!!!!!!!!! KUR*** !!!!!!!!!!!!!!!! Co tam się dzieje !!!!!!!! To jest kur*** „straż graniczna” ????? „Straż” ?????????? To są maszyny bez serca bez mózgu bez NICZEGO !!!! Maszyny ślepo wykonujące rozkazy !!!!! Kur*** !!!!!! Jak tak można !!!!!!! Boli mnie serce boli mnie cała klatka piersiowa trzęsę się i ryczę !!!!!!! Mordercy !!!!! Chcecie takiego rządu wciąż ????? Który zezwala na takie rzeczy wręcz rozkazuje tak się zachowywać ??????? Kur*** !!!!!!!!.

Ja nigdy nie ustalam toku rozmowy z moją rozmówczynią czy z moim rozmówcą. To jest moja święta zasada. Nikt nie zna żadnych pytań. Zresztą ja prowadzę rozmowy, a nie wywiady. Wywiady mają to do siebie, że mają pytania, a rozmowy mają to do siebie, że toczą się swoim rytmem. Nie znałam Basi prywatnie. Nigdy się z nią nie spotykałam. Minęłyśmy się zawodowo dosłownie może dwa razy i to wszystko. Natomiast to, co mnie zaskoczyło w tej aferze, to to, że nikt nie zapytał tej wspaniałej dziewczyny, co się stało. Polskie media nie zainteresowały się tym, co się stało i nikt do niej nie wyciągnął ręki. A ponieważ ja postuluję na swoim kanale hasło - nigdy nie będziesz szła sama - to postanowiłam po prostu ją zapytać.

Tam były bardzo trudne pytania. Bo my rozmawiałyśmy o tym, o czym zawsze rozmawiam na swoim kanale. Czyli o tym jakie stoją intencje za czynami osób, z którymi rozmawiam. Czy jest w tym serce i czy jest w tym prawda. To, co wydarzyło się później po tej rozmowie, chociażby w komentarzach pod moim filmem utwierdziło mnie tylko w przekonaniu, że warto sięgać po tematy, które większość środowiska uważa za niewygodne. Właśnie dlatego, że tak rozumiem swój zawód i edukację, jaka za dziennikarstwem stoi. My jesteśmy od tego, żeby zadawać pytania u źródła. A nie domyślać się i kolportować plotki.