Justyna Gradek poddała się serii operacji plastycznych. Dlaczego? Wszystko ma związek z ex‑partnerem... [WIDEO]
Justyna Gradek jest zaliczana do grona najpopularniejszych modelek w Polsce. W 2011 roku wystartowała ze swoją mamą w konkursie na najpiękniejszą mamę i córkę. Zajęły w nim tytuł pierwszych wicemiss. Z pewnością piękność nie może narzekać na brak adoratorów. Jednym z nich był niemiecki projektant mody, Philipp Plein. Ich związek jeszcze bardziej podbił jej popularność.
05.03.2023 16:40
Modelka nie robi tajemnicy z tego, że poddała się zabiegom medycyny estetycznej. Zrobiła sobie operację nosa, powiększyła usta, uwydatniła pośladki i wstawiła implanty piersi. Stanowczo sprzeciwia się przy tym stygmatyzowaniu kobiet, które sięgają po tego typu zabiegi.
Dlaczego ciągle w tej Polsce jest taka nagonka na osoby, które chcą sobie robić zabiegi? Każdy ma prawo robić ze swoim ciałem, co chce. Ja też mam to prawo i mogę robić ze swoim ciałem, co tylko mi się podoba. Nikt z was nie powinien nikomu mówić, co kto ma robić. Czy wam ktoś mówi, co wy macie robić? Dlaczego my wszyscy mamy was słuchać i robić to, co każecie. Dajcie ludziom żyć. Jesteśmy w wolnym kraju – swego czasu zwróciła się do hejterów.
Teraz piękność opowiedziała reporterce Jastrząb Post o tym, dlaczego zdecydowała się na poprawienie urody.
Dlaczego Justyna Gradek poddała się zabiegom?
Justyna poddała się operacjom plastycznym ze względu na kompleksy. Nie była zadowolona z małego biustu i pośladków:
Miałam wiele kompleksów. Stąd te operacje. Moim kompleksem był mały biust, pupa. Ale to wszystko wynikało z tego, że ten cały hejt, komentarze w internecie bardzo na mnie kiedyś wpływały.
Jak sama twierdzi, ludzie wytykali jej brak kobiecych kształtów, gdy była w związku z Pleinem i porównywali ją do jego ex-partnerki:
Tu mi wytykali, że jestem płaska, bo jak byłam z Philippem Pleinem to jego była dziewczyna miała duże pośladki, więc ludzie pisali, że jestem płaska, że jego była miała fajniejszą pupę, to już gdzieś tam znowu pojawił się kolejny kompleks.
Na szczęście dziś Justyna akceptuje to jak wyglada:
Teraz nauczyłam się siebie kochać i nie przejmować się tym, co ludzie piszą i nie brać tego do siebie. Nieważne co zrobię i tak każdemu będzie się coś nie podobało.
Jak wspomina związek z Pleinem?
Dobrze wspominam. Oczywiście mieliśmy jakieś nieprzyjemne sytuacje. Ale każdy związek czegoś uczy. Ten też mnie dużo nauczył.
Czy ma z nim kontakt?
Nie. Myślę, że tak jest najlepiej. On ma kobietę, z którą ma dziecko. Sama nie chciałabym, aby była pisała do mojego obecnego faceta. To nie jest w kodeksie kobiet.
Czy chodzi jeszcze w produktach jego marki?
Ja bardzo lubię torebki i buty, bo mają bardzo dobre wykonanie. Więc torebki i buty oczywiście noszę.
Jesteście fanami Justyny?
