Edyta Górniak szczerze o odwołaniu przez Stinga koncertu w TVP. Zajęła bardzo konkretne stanowisko [WIDEO]
Edyta Górniak ma naprawdę wielki talent. Jednocześnie budzi jednak pewne kontrowersje z uwagi na swoje poglądy. Część osób wykorzystuje jej przekonania do ataków personalnych. Jeszcze innym nie podobają się podejmowane przez nią współprace. Jakiś czas temu była krytykowana za koncert dla TVP, podczas którego solidaryzowano się z wojskiem.
28.03.2022 07:40
Nasza diwa nie jest jedynym artystą skrytykowanym za taki występ. Teraz wiele osób ze świata mediów atakowało Stinga za to, że zgodził się wystąpić podczas tegorocznej gali wręczenia Wiktorów, która będzie transmitowana w Telewizji Polskiej. Wokalista dość szybko odwołał swój koncert. Universal Music Polska podało w oświadczeniu:
Sting nie wystąpi na gali rozdania Wiktorów 31 marca, wbrew wcześniejszym planom. Sting koncentruje się na wyczekiwanej przez fanów trasie koncertowej "My Songs", przełożonej z powodu pandemii, oraz premierze singla charytatywnego "Russians (Guitar/Cello Version)", z którego zysk netto wesprze organizację charytatywną Help Ukraine Center. Środki zostaną przekazane poprzez niemiecką fundację charytatywną Ernst Prost "People For Peace – Peace for People".
Spekuluje się, że krytyka miała duży wpływ na podjętą decyzje.
Edyta Górniak o odwołanym koncercie Stinga. Co powiedziała?
O odwołanie koncertu zapytaliśmy samą Edytę. Wokalistka nie kryje, że jest tym zaskoczona. Sama nie miałaby oporu, aby współpracować z różnorodnymi telewizjami.
Jestem w szoku. Muzyka, to jest ta przestrzeń, która łagodzi obyczaje. Tak było zawsze. Muzyka jednoczy, pozwala rozumieć wiele trudnych emocji. Ma taką niezwykłą potęgę, że potrafi uzdrawiać i naprawdę potrafi łagodzić te konflikty. Język muzyki, sztuki jest neutralny, trochę bezbronny. Nie wydaje mi się, że to powinno być połączone z polityką. Ja też słyszałam różne zarzuty jeśli chodzi o moją współpracę z różnymi telewizjami. Ja pracuję ze wszystkim ludźmi, ze wszystkim telewizjami, ze wszystkimi radiami. Nie neguję żadnej z nich, bo wszędzie jest człowiek. Dla mnie każdy człowiek liczy się tak samo, pod warunkiem, że nie będzie świadomie robił komuś krzywdy. Nigdy nie wezmę udziału w okoliczności, która namawia do agresji.
Edyta także spotkała się z krytyką, chociaż uważa, że muzyka powinna łączyć, a nie dzielić:
Był taki dziwny komentarz po moim wystąpieniu, kiedy śpiewałam "Dziwny jest ten świat" dla wojska polskiego, bo naprawdę mamy ogromnie dużo konfliktów i powinniśmy starać się je łagodzić, nie zaogniać. Więc moją rolą uważałam było to, żeby na pole minowe wnieść białą flagę i być neutralnym językiem komunikacji wszystkich stron. Natomiast jeżeli w kimś jest agresja, gniew i chęć rywalizacji, chęć zemsty to do niego się nie przemówi. Po prostu język łagodności, spokoju do niektórych nie przemawia. Ostatnio słyszałam bardzo mądre stwierdzenie - są ludzie, którzy wychowani byli w tak ogromnym stresie i chaosie, że oni nie rozumieją pokoju i spokoju i się w tym nie odnajdują. Najłatwiej odnajdują siebie w przestrzeni chaosu, bo to najlepiej znają. Więc im jest na rękę to, żeby narzekać, żeby się kłócić. Żeby cały czas mieć o czym rozmawiać przy stole w sensie konfliktów, które przynosi się na talerz jako temat do dyskusji. To są bardzo wcześnie złamane dusze. Albo przewlekle złamane dusze. Wbrew pozorom nie wszyscy chcą spokoju.
Jakie jest wasze zdanie na ten temat?
