Gwiazdy o filmie „One” Blanki Lipińskiej. Baron, gdy go zobaczy, pozwie ją? „Nie dzwonił. Jestem ciekawa, co się wydarzy” [WIDEO]

Tak, kilka dni temu rozstaliśmy się z Aleksandrem. To dla mnie bardzo trudny czas, który na moje szczęście spędzam z bliskimi osobami w pięknym miejscu. Wielka prośba do mediów i fanów, nie róbcie z tego sensacji, dostatecznie dużo jest we mnie bólu, który staram się ukryć. Związek dwóch osób publicznych siłą rzeczy był medialny, mam nadzieję, że rozstanie takie nie będzie. Lubię się dzielić z ludźmi pozytywną energią, natomiast cierpienie chcę przeżywać tylko w otoczeniu przyjaciół. Niech każda osoba, która będzie chciała zabrać głos w tej sprawie (zwłaszcza dziennikarze) przypomni sobie jakie to uczucie, kiedy kończy się związek. Liczę i Alek zapewne również, na odrobinę empatii z Waszej strony. Jest to mój jedyny oficjalny komentarz zarówno dla mediów, jak i dla osób obserwujących mnie w social mediach – informowała na krótko po zerwaniu relacji.

To jest sexy opowieść. Poza tym, pamiętajmy, że ja inspiruję się swoim życiem. Ja bardzo szanuję autorów, którzy są w stanie szyć coś w swoich opowieściach, o czym nie maja zielonego pojęcia. A ja tak nie mam, bo ja nie jestem pisarzem. Jestem twórcą i to takim z przypadku, z potrzeby. Mogę tylko i wyłącznie wypowiadać się w swoich dziełach na tematy, które znam. A poza tym wiele osób było bardzo ciekawych jak to się wszystko zaczęło itd. W tej historii będzie bardzo dużo prawdy.

Zobaczymy. Ciężko się patrzy na siebie oczami innych osób. A to będzie tylko i wyłącznie moja wizja. Będzie jak będzie. Podkoloryzuje go trochę, ale prawda zostanie i tak prawdziwa, bo uważam, że wiele z tych sytuacji, które się wydarzyły muszą być jeden do jednego. To będzie trochę jak z 365 dni – powiedziałam, że 365 to jest historia, która wydarzyła się naprawdę, ale ja nigdy nie powiem, gdzie jest to 80% a gdzie jest 20%. Więc nigdy się nie dowiecie, gdzie jest fikcja, a gdzie prawda. Natomiast myślę, że widzowie będą bardzo zadowoleni z tego filmu.

Nie dzwonił i raczej nie sądzę, by to zrobił. Też jestem ciekawa, co się wydarzy po filmie.

Z tego co wiem, nie. Ja nie używam imion i nazwisk, historia jest inspirowana, więc wszystko dajemy w domyśle. Ale to jeszcze chwilę będziemy musieli na to poczekać.

Pozostawię to w tajemnicy. Znam jak najbardziej scenariusz, wiem o co chodzi. Ale niech to pozostanie dozą niepewności dla osób śledzących, obserwujących.

Będzie inny. I każdy ma swoje gusta. Nie wiem, czy dobre jest wypowiadać się na ten temat, bo ja powiem swoje zdanie, a będzie mnóstwo innych osób, które powiedzą swoje. Na pewno bardzo mocno trzymam kciuki za powodzenie tego projektu jak i za powodzenie Blanki. Czas pokaże. Blanka wygrywa tym, że jest prawdziwa. Czego wszystkim ludziom bardzo życzę. Myślę, że będzie miała bardzo dużo odbiorców i zwolenników kolejnej produkcji.

Pomidor – ucięła Anna.