Allan Krupa PO RAZ PIERWSZY komentuje debiut podczas sylwestra: „Mieliśmy największą oglądalność”. Będzie powtórka? [WIDEO]

Allan Krupa, który już ma 18 lat, to jedyny syn Edyty Górniak. Jest owocem związku wokalistki z Dariuszem Krupą. Małżeństwo nie przetrwało próby czasu. Wiadomo też, że relacje 18-latka z ojcem praktycznie nie istnieją.

Syn Edyty Górniak w zeszłym roku wszedł w pełnoletność i przy okazji rozpoczął pracę na muzycznej scenie. Nagrał pierwsze teledyski, a w czasie Sylwestra Marzeń z Dwójką pojawił się ze swoją mamą na scenie.

W rozmowie z naszą reporterką zdradził, czego nie lubi w dorosłości i jak ocenia debiut na scenie z mamą u boku.

Allan Krupa podsumował ubiegły rok

Allan Krupa o dorosłości. Jak podoba mu się pierwszy rok bycia dorosłym?

Więcej wypraw do urzędów, czego nie polubiłem. I na pocztę. Poza tym wydarzyły się bardzo fajne rzeczy w ostatnim czasie. Na ten rok jeszcze większe plany. Jedyny minus ostatniego roku był taki, że nie wypuściłem tyle rzeczy, ile chciałem, a było to spowodowane wieloma czynnikami. Ja też jestem osobą, która jak już coś robi, to lubi skupiać się na jednej rzeczy.  Nie lubię robić wielu rzeczy na raz. Poza tym jestem zadowolony z tego, jakie wyniki zrobiłem w wszystkim-w samorozwoju też myślę, że dobrze mi idzie, więc dobrze oceniam ten rok.

Czy show-biznes jest mu bliski?

Nie. Mnie to nie kręci. Myślę, że gdybym chciał, aby był mi bliski, to tak by było. Jest bliski przez wzgląd na moją mamę, a ja jakoś w nim nie uczestniczę.

Allan Krupa o debiucie podczas Sylwestra Marzeń z Dwójką

Jak Allan Krupa wspomina swój sylwestrowy debiut i występ z mamą?

Fajnie. Nie stresowałem się za bardzo, bo tego typu koncerty, to nie jest do końca rzecz, w którą ja w swojej karierze celuję. To, co mnie do tego przekonało, aby wystąpić,  to to, że my z moją mamą chcieliśmy razem pracować i zrobić coś razem. Zrobiliśmy bardzo dobrą robotę. Z tego, co wiem, mieliśmy podczas naszego występu największą oglądalność, więc to też jest fajny punkt zdobycia. Było bardzo fajnie. Pracowało nam się też bardzo dobrze wcześniej. Sporo czasu spędziliśmy razem w studiu, było sporo rozkmin. A sam sylwester? Fajna organizacja, świetny scenariusz. Ludzie się bawili.

Jak przyznaje, nie do końca chce korzystać z następnych propozycji:

Było parę propozycji, ale nie chcę się w to mieszać. To zrobiłem tylko po to, aby zrobić to razem z mamą. Co prawda mamy propozycje, aby zrobić coś razem z mamą, ale nie będę jeszcze tego ujawniać, bo nie jest to jeszcze otwarte do publicznej informacji, ale to projekt muzyczny.

Trzymamy kciuki.