Edyta Górniak miała niedawno stan przedzawałowy. Nikt nie wiedział, że jeszcze chwila i wydarzyłby się dramat: "Tamten rok mnie ocalił"
Edyta Górniak od dawna jest związana z show-biznesem. Tworzy i śpiewa piosenki, w których zachwyca słuchaczy czterooktawowym głosem, a także co jakiś czas gości w programach rozrywkowych. Niedawno pojawiła się na scenie The Voice Kids – programu, którego trenerką była w pierwszej edycji. Ubrała się w przepiękną kreację z H&M i wykonała utwór Kolorowy wiatr, który wiele lat temu nagrała do bajki Disneya – Pocahontas.
27.04.2021 | aktual.: 27.04.2021 09:41
Górniak nie tylko gościła w programie dla dzieci, ale jest także gwiazdą edycji dla dorosłych. Jak donosiło Party, będzie trenerką dwunastej edycji, która zadebiutuje na ekranach telewizorów już jesienią. Informator magazynu podał, że podobno w gwiazdorskim składzie zabraknie Michała Szpaka:
Jesienią wokalistkę znów zobaczymy w jury The Voice of Poland obok Urszuli Dudziak, Tomsona i Barona. Z programem pożegna się z kolei Michał Szpak – donosi dwutygodnik.
Zobacz także
Edyta Górniak ma za sobą bardzo trudne chwile
W czasie pandemii koronawirusa Edyta Górniak, podobnie jak mnóstwo innych artystów, musiała nieco zwolnić. Przez obostrzenia nałożone przez rząd, nie mogła koncertować na taką skalę, na jaką planowała. Jak ujawniła w rozmowie z Rafałem Brzozowskim, to uratowało jej życie. Przez wiele lat zbyt intensywnie pracowała. Tak jak w 2019 roku w Opolu, gdy niespodziewanie zasłabła (pisaliśmy o tym tutaj)
Przez ostatnie 2 lata przed tym, co się wydarzyło na świecie, ja pracowałam w takim natężeniu, pracowałam tak intensywnie, że miałam taki moment w Opolu... Taki stan przedzawałowy.
Piosenkarka dodała, że była bardzo wyczerpana obowiązkami, którym w pełni się poświęcała:
Pracowałam bardzo dużo i gdyby nie ten rok ten 2020, to przyrzekam z ręką na sercu, że nie wiem, czy bym przeżyła. Byłam tak wyczerpana pracą, niespaniem, nie żyłam higieniczne, ten stan przedzawałowy, który miałam w Opolu, mówię to po raz pierwszy, ten rok 2020 dla mnie był zbawienny, bo ocalił mi prawdopodobnie życie, dzięki temu mogłam zwolnić.
Chociaż Edyta Górniak latem wróciła do pracy, mogła nieco zwolnić. Pandemia koronawirusa okazała się dla niej zbawieniem:
Potem wróciłam do pracy, bo ta trasa letnia, Jaka to melodia i jubileusz, ale zdążyłam odpocząć Nie wiem, czy bym jeszcze żyła. Byłam tak wyczerpana i mój organizm był tak zużyty, a tamten rok był jubileuszowy, byłabym zobligowana, by był huczny. Tamten rok mnie ocalił. I jakkolwiek jest to trudny rok ekonomicznie, dla mnie był zbawienny.
Spodziewaliście się, że z jej zdrowiem było tak źle?
