Edyta Górniak zgniotła Paullę jak walec. Nie zostawiła na niej suchej nitki. W końcu wygarnęła wszystko, co myśli

Edyta Górniak, to gwiazda największego formatu. Na scenie jest obecna od kilku dekad i niezmiennie wzbudza podziw fanów. Wokalistka na przestrzeni lat zgromadziła wokół siebie wierne grono sympatyków, którzy cały czas przyglądają się jej zawodowym poczynaniom. To właśnie ona jest autorką największego sukcesu Polski na Konkursie Piosenki Eurowizji. Wystąpiła tam w 1994 roku i zdobyła drugie miejsce. Od tamtej pory żaden z reprezentantów naszego kraju nie zbliżył się nawet do tego wyniku.

Edyta Górniak i Paulla

Krystyna Miśkiewicz

13 listopada 2021, 08:40

Artystka na swoim koncie ma niezliczoną ilość sukcesów, a bilety na jej koncerty rozchodzą się w mgnieniu oka. Piosenkarki nie może też zabraknąć na wszystkich najważniejszych muzycznych wydarzeniach organizowanych w kraju. Jest ona inspiracją dla wielu młodych artystów i początkujących muzyków. Od samego początku kariery jest do niej porównywana także Paulla. Niestety między obydwiema artystkami od jakiegoś czasu atmosfera jest bardzo napięta. Edyta w końcu nie wytrzymała i postanowiła wygarnąć koleżance po fachu co o niej myśli.

Edyta Górniak szczerze powiedziała, co myśli o Paulli

Edyta długo milczała na temat porównań i opinii wielu fanów, którzy uważali, że artystka się na niej wzoruje. Trzeba przyznać, że mają tak podobny głos, że czasami trudno je odróżnić. W ostatnim czasie Paulla nie poskąpiła przykrych słów pod adresem twórczości Górniak, skrytykowała między innymi jej występ podczas koncertu dla Krzysztofa Krawczyka.

Diwa od dłuższego czasu obserwuje i przygląda się koleżance fachu, która notorycznie jest do niej porównywana. Gwiazda w rozmowie z Adrianem Nychnerewiczem z Super Expressu postanowiła w końcu wyznać, co myśli na temat Paulli. Wie ona, że jest dla początkujących wokalistów inspiracją, ale w końcu odnajdują oni swoją drogę. U niektórych, jak twierdzi, przeradza się to w obsesję.

Zdarzają się owszem także obsesje. Obserwuję to i zauważam na przestrzeni lat, kiedy ktoś próbuje chodzić po czyichś śladach dosłownie i to przez długie lata. Odbieram to jako brak pomysłu na siebie, brak osobowości lub ambicji.

Edyta odniosła się też do krytycznych słów, które jak twierdzi, są prowokacją. Przyznaje, że nie śledzi jej poczynań, ale dużo bardziej od tego, że inspiruje się jej twórczością, gwiazdę niepokoją niektóre zachowania piosenkarki. Ma ona zbliżać się do osób z jej otoczenia, a nawet zatrudniać fanów diwy. Mówi, że to działania bardzo schematyczne, a Ignasiak uznaje jej życie za swoje.

Nie znam i nie obserwuję jej postaci, prawdę mówiąc. Jedynie zauważam oczami prasy powtarzające się prowokacje z jej strony. To, co widziałam z bliska natomiast, to pewien charakterystyczny schemat jej działań w rodzaju np. zatrudniania moich fanów, związywania się w relacje osobiste z moimi fanami, śpiewania moich utworów, pracy z tymi samymi producentami, a nawet i tu Pana zaskoczę, niegdyś chęci rozbicia związku mojego pracownika ochrony osobistej. Może ona po prostu czuje się bezpiecznie, kiedy przykleja się do czyjegoś świata, uznając go za swój. Są takie schematy zachowań czasem. Znałam kilka takich osób.

Górniak wypowiedziała się też na temat konfliktu, jaki je poróżnił. Stwierdziła, że to nie ona jest odpowiedzialna za to, co się dzieje, a jest to jedynie powodowane tym, że Paulla chce zwrócić na siebie uwagę. Poleciła jej także, jak może znowu być sobą i przestać "pożyczać nazwisko".

Chęć zwrócenia na siebie uwagi to raczej jedyny powód - bo ja nie daję jej powodów i nie sądzę, że dali jej go moi współpracownicy - do tego, by tworzyć sztuczny konflikt. Raczej nosi go tylko sama w sobie. Może waży się też obecnie jej popularność, nie wiem. Jedno jest pewne: lubi pożyczać moje nazwisko na wszelakie sposoby. Wypracowała taki sposób kariery i tego się trzyma. I może denerwuje ją, że dziennikarze to widzą. Mimo jej publicznego sztucznego ataku cieszę się, że jest szczęśliwa. Na moim kanale YouTube „Akademia Przebudzenia” jest odcinek zatytułowany „Jak odzyskać siebie”. Polecam jej go. Bycie sobą jest najtrudniejsze, ale zapewniam, że najpiękniejsze.

Trzeba przyznać, że Edyta nie oszczędziła Paulli i po długim czasie milczenia wygarnęła wszystko, co leżało jej na sercu. Myślicie, że Ignasiak odniesie się do tego wywiadu, czy będzie wolała zostawić sprawę bez komentarza?

Poniżej możecie zobaczyć rozmowę Paulli z reporterką Jastrząb Post, w której wspomina ona o niezbyt udanym według niej występie Górniak.

Edyta Górniak paulla