Dorota Wellman rozlicza pamiętny wywiad z Piotrem Kraśką: "Mógł nie przyjść". Czy ma do niej żal za sposób rozmowy?
Dorota Wellman wróciła pamięcią do słynnego już wywiadu w Dzień Dobry TVN, który przeprowadziła z Piotrem Kraśką po tym, jak dziennikarz stał się bohaterem kilku skandali. Po programie spadła na nią niemała krytyka. Jak tłumaczy tamtą rozmowę z perspektywy czasu? Czy jej kolega po fachu ma do niej o to żal?
20.02.2023 | aktual.: 20.02.2023 21:47
Wywiad Piotra Kraśki w Dzień Dobry TVN
Kilka miesięcy temu w Dzień Dobry TVN pojawił się Piotr Kraśko. Dziennikarz w rozmowie z Marcinem Prokopem i Dorotą Wellman wyjaśnił kilka kontrowersji, w tym te dotyczące prowadzenia przez niego auta bez prawa jazdy.
To nie powinno było nigdy się stać. To było głupie, idiotyczne, nieodpowiedzialne – publicznie przepraszał za swoje zachowanie.
Nie obyło się też bez wyjaśnień dotyczących afery związanej z podatkami. Media jakiś czas temu oskarżyły go bowiem o to, że zalega pieniądze Urzędowi Skarbowi. Kraśko po raz pierwszy wyjawił, że nagonka ze strony części opinii publicznej doprowadziła go do depresji.
To było dla mnie naprawdę szokujące, byłem na wojnach, huraganach, trzęsieniach ziemi. […] A tu nagle dopada cię taki lęk, który jest jak głaz, który cię gniecie. Nie wiesz, o co chodzi, nie rozumiesz tej sytuacji. Przez 2 miesiące rozmawiałem z 6 osobami. Nie byłem w stanie wyjść z domu, nie widziałem sensu życia w ogóle, nie widziałem sensu swojego istnienia – mówił.
Wywiad obił się szerokim echem w mediach. Widzom nie spodobał się sposób prowadzenia rozmowy przez Dorotę Wellman. Wskazywali, że bezpardonowo atakowała gościa. Teraz dziennikarka wróciła do tamtego programu. Co powiedziała?
Dorota Wellman o wywiadzie z Piotrem Kraśką
O kulisach pamiętnej rozmowy z Kraśką, Dorota Wellman opowiedziała w rozmowie z Filipem Borowiakiem z WP, któremu przyznała, że nie czuje, że zrobiła coś niestosownego. Powiedziała, że w tamtym momencie profesjonalnie wykonywała swoją pracę, zamiast dopieszczać kolegę, który właśnie znalazł się w kłopocie.
Jestem dziennikarzem i to, że Piotra uwielbiam , nie oznacza, że mam mu nie postawić pytań dotyczących tego, co się wydarzyło w jego życiu prywatnym, i jaki to będzie miało wpływ na jego życie zawodowe. Bo my, a oni szczególnie - oni, mówię o dziennikarzach newsowych24 w "Faktach" - pytają innych o przyzwoitość, więc możemy też zapytać Piotra o przyzwoitość - mówiła.
Wellman podkreśliła, że zadała takie pytania, jakie uważała, że zapewne zadaliby także widzowie.
Myślę, że nasi widzowie chcieli usłyszeć odpowiedzi na te pytania. Ale ja nie będę nikomu lizać niczego. Po prostu uważam, że te pytania powinny paść. Piotr zdecydował się na przyjście do nas i wiedział, że nie będzie to tylko słodka rozmowa, gdzie będziemy dopieszczać kolegę. Myślę, że widzowie też myśleli, "jak on potem wróci?", usiądzie przed kamerą i będzie innych pytał o praworządność, o stosowanie się do zasad - tłumaczyła.
I dodała:
Jak widać, Piotr wrócił; Piotr prowadzi wydania, prowadzi "Fakty po Faktach". Nasza rozmowa ani go nie zniszczyła, ani nic, natomiast myślę, że byliśmy prawdomówni. To jest dla mnie też ważne, żebyśmy nie wyszli na tych, którzy kolegów traktują inaczej. Wszystkich gości traktujemy tak samo - stwierdziła.
Sama jednak nie ma pojęcia, czy Kraśko po tej rozmowie czuł do niej żal, mimo że wielokrotnie potem rozmawiali.
Pewnie ma, może ma - nie ujawnił tego. Natomiast myślę, że wiedział, na co się decyduje, przychodząc do nas na tę rozmowę. Mógł na nią nie przyjść. Nikt Piotra do niczego nie zmuszał - skwitowała.
Co myślicie o tej sprawie?
