Dorota Szelągowska najpierw pochwaliła się synem, a teraz zaskoczyła zdjęciem córki. Wanda została uchwycona w ciekawym momencie
Dorota Szelągowska na tegoroczne święta zaprosiła najbliższych do swojego domu na wsi i razem celebrowali Wielkanoc. Kilka lat temu projektantka kupiła 80-letnie siedlisko na Warmii, które miało stać się miejscem, gdzie będzie mogła odpocząć od natłoku obowiązków. Na swoim Instagramie od czasu do czasu chwali się swoim azylem.
Kilka dni temu dziennikarka ogłosiła, że panuje u ich wielka swoboda i ma nadzieję, że takie nowe zwyczaje na stałe zagoszczą w jej rodzinie.
Wielkanoc - zjazd rodzinny i nowe tradycje, takie jak brydż po śniadaniu, przed obiadem i po kolacji, jedzenie w podgrupach lub solo, brak „nie jedz tego, bo to na święta” - można jeść WSZYSTKO, kiedy tylko się ma ochotę, drzemki, spacery, leżenie do góry brzuchem. Serdecznie polecam - napisała.
Im jestem starsza, tym bardziej atrakcyjne wydają mi się rozmowy o pogodzie. Więc miało być zimno i deszczowo. A nie jest - dodała na filmiku Szelągowska.
Dorota mocno rozochociła się w te święta i pokazała kilka prywatnych ujęć.
Dorota Szelągowska pokazała mamę i syna
Szelągowska ma za sobą trzy małżeństwa i doczekała się dwojga wspaniałych dzieci. Wychowuje czteroletnią córeczkę Wandę, a także Antoniego, który ma już 22 lata. W pierwszy dzień świąt pokazała selfie z synem i znaną mamą Katarzyną Grocholą.
Na deser pokazała córeczkę.
Dorota Szelągowska pokazała zdjęcie córki
W najnowszym poście Dorota Szelągowska podsumowała święta. Chyba wielu z nas ma podobne odczucia. Przemyślenia zilustrowała zdjęciem córki, która została przez nią uchwycona w szalonym skoku.
W żyłach płynie mi kajmak, a mózg mam z sałatki jarzynowej. Potrzebuję wolnego, żeby odpocząć po świętach… - napisała.
Zwierzenia Doroty uruchomiły internautów, którzy dzielą się swoimi poświątecznymi przemyśleniami:
- No to ja się nie przyznaję, co mi płynie po urodzinowym party z teściem.
- Ja po odkryciu paschy, jestem paschalna.
- Jak kazdy - przeżarty.
- Moje dziecko też tak skacze…niezależnie od świąt.
- orzechowo-migadalowo-owocowy mózg w moim przypadku. Najadłam się mazurkow na caaaaly rok - piszą.
A wam jak minęły święta?
