Doda wściekła na swoich fanów. Czym podpadli gwieździe? Poszło o psa
Doda opublikowała nagranie, z którego wynika, że rozzłościła się na swoich fanów. Wszystko dlatego, że doradzili jej w sprawie chorego psa. Co się wydarzyło?
Dorota "Doda" Rabczewska jest znana ze swojej ogromnej miłości do zwierząt, a zwłaszcza do psów. Artystka wielokrotnie podkreśla, jak blisko związana jest ze swoimi czworonogami, które towarzyszą jej niemal wszędzie. Jeden z jej pupili, Wolfie, stał się nie tylko częścią życia Dody, ale i obiektem troski, kiedy zmagał się ze zdrowotnymi problemami. Teraz okazuje się, że problem ze zdrowiem ma także Foxy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Aleksandra Grysz o zmianach w programie "Pytanie na śniadanie", nowej szefowej i powrocie Łukasza Nowickiego. "Zmiany są"
Pies Dody zmagał się z problemami ze zdrowiem
W niedawnym wpisie na mediach społecznościowych Doda opisała dramatyczne chwile, kiedy musiała udać się z Wolfiem do kliniki weterynaryjnej.
Wolfie zaczął wymiotować krwią i nie wiem, co się dzieje. Jestem u weterynarza – mówiła przez łzy wokalistka.
Tak trudna sytuacja pokazuje, jak mocno czworonogi są obecne w jej życiu. Wolfie wcześniej zachorował na śmiertelną chorobę, a Doda walczyła o jego zdrowie przez wiele miesięcy.
Problemy zdrowotne Wolfiego zainspirowały Dodę do wystosowania apelu do innych właścicieli zwierząt. Piosenkarka przypomniała, że zaniedbywanie objawów braku apetytu u pupila może prowadzić do poważnych konsekwencji. Doda podkreślała, jak ważne jest wczesne reagowanie i dokładne badanie przyczyn takiego zachowania, mimo że konsultacje weterynaryjne mogą być kosztowne.
Doda wściekła na fanów. Poszło o psa
Doda zwróciła się do swoich fanów z podziękowaniami. Pełnym ironii głosem opowiadała im, że skorzystała ze sposobu, który jej doradzali, by zakroplić Foxy'emu lek do oczu.
Hej kochani pamiętacie wasze super porady, żebym posmarowała się masłem orzechowym i wtedy wkraplała krople Foxy'emu, bo mam trzy sekundy, żeby on się uspokoił? To nawet nie powąchał. Ja sobie wylałam całe masło orzechowe na spodnie. To jest już nie do wyprania. Naprawdę dziękuję, dziękuję kochani - stwierdziła.
Mamy jednak nadzieję, że ostatecznie udało się podać lek psu i wraca on do zdrowia.
