Co za historia! Dawid Woliński nie chciał wpuścić Grażyny Torbickiej do pracowni [WIDEO]

Grażyna Torbicka zawsze była dla mnie wzorem kobiecości, szalony ideał. W Polsce jest mało takich kobiet, które są zawsze są perfekcyjne - powiedział Jastrząb Post Dawid Woliński. - Jak tylko zacząłem pracować, zadzwonił kiedyś domofon, odebrałem, ktoś powiedział: "Dzień dobry, Grażyna Torbicka, chciałam zobaczyć kolekcję, spotkać się z projektantem". Pomyślałem sobie, że to żart, więc odłożyłem słuchawkę. Powiedziałem do swojej pani krawcowej: "Ktoś się dobija, wymyśla jakieś głupoty". Domofon zadzwonił drugi raz: "Dzień dobry, Grażyna Torbicka..". Nie miałem pojęcia, że to jest TA Grażyna Torbicka! Za chwilę zadzwonił dzwonek do drzwi, otwieram, a tam stoi Grażyna Torbicka. Myślałem, że oszaleję. Nie byłem na to przygotowany. To było moje pierwsze spotkanie z tak wielką gwiazdą, z taką osobowością telewizyjną, przepiękną kobietą. Byłem bardzo zdziwiony. Przyszła, wybrała jakąś spódnicę, kupiła sporo z kolekcji - kończy opowieść Dawid.