Danuta Holecka zaliczyła wpadkę na wizji. Internauci tym razem byli bezlitośni. W sieci krąży zabawne nagranie

Dziennikarka, która wszystkim kojarzy się z państwowym nadawcą, w zeszłym roku nagle bez zapowiedzi zniknęła z anteny. Widzowie TVP byli zaniepokojeni tym, że nie pojawia się w pracy. Nie cichły kolejne domysły na ten temat, a jeden z tabloidów napisał wówczas, że Danuta dochodzi do siebie po skomplikowanym złamaniu. W końcu sama zainteresowana wytłumaczyła, co się stało, czym bardzo uspokoiła fanów.

Wiadomości od lat są jednym z najchętniej oglądanych serwisów informacyjnych w Polsce. Na ekranie najczęściej widzowie mogą zobaczyć, jak to właśnie szefowa prezentuje najważniejsze informacje z kraju i ze świata. Poprowadziła też program 3 lipca i zaliczyła wpadkę. Format jest nadawany na żywo, a jak wiemy o takie pomyłki wówczas nietrudno. Internauci byli natomiast bezlitośni dla dziennikarki.

Na antenie poinformowała o wypadku, który zdarzył się w czasie Grand Prix Wielkiej Brytanii. Jeden z kierowców pochodzący z Chin, który ucierpiał w czasie zdarzenia, wycofał się z rywalizacji, a wyścig został przerwany. Chodzi o Zhou Guanyu. Prowadząca, zanim wypowiedziała nazwisko obcokrajowca, spojrzała w notatki, ale i tak popełniła błąd. Nagranie z jej wpadką krąży w sieci, a jego autor tłumaczy poprawną wymowę.

W komentarzach pojawia się wiele opinii na temat tego, że takie sytuacje się zdarzają. Inni natomiast piszą, że taki serwis informacyjny mógł poprosić o konsultację, zamiast zbłaźnić się przed widzami. Co myślicie na ten temat?