Cher bierze mniej niż Maryla Rodowicz! Nasza gwiazda ceni się wysoko

Maryla Rodowicz jest niekwestionowaną królową polskiej sceny muzycznej. Choć co jakiś czas pojawiają się głosy, że powinna zejść ze sceny i udać się na emeryturę, nie znamy nikogo, komu nóżka nie drgnie, gdy usłyszy "Małgośkę" czy "Kolorowych Jarmarków". Maryla doskonale wie, ile jest warta.

Zorganizowanie koncertu Maryli Rodowicz to nie taka prosta sprawa. Trzeba się liczyć ze sporymi kosztami. To prawda, że na jej występ zawsze ciągną tłumy, a poza równolatkami artystki przychodzą ich dzieci, a nawet wnuki, które uwielbiają jej piosenki.

Maryla Rodowicz zarabia około 60 tysięcy za każdy występ. To 15 tysięcy dolarów. Inaczej sprawa się ma, gdy artystka wyznacza gażę za koncerty w Stanach Zjednoczonych, na które zjeżdża się Polonia. Tam kwoty zaczynają się od 30 tysięcy dolarów! Co na to inne gwiazdy?

Okazuje się, że żeby wziąć udział w koncercie Maryli, trzeba sięgnąć głębiej do kieszeni. W Polsce, a dokładnie w Toruniu, ceny biletów za trasę "Małgośka Forever", wynosiły od 116 do 211 zł. Na przedmieściach Chicago już 87 do 157 dolarów (czyli od 340 do 615 zł).

Maryla Rodowicz ceni się bardziej niż Cher, na koncert której możemy się wybrać już za 55 dolarów. Fakt, że możemy wydać również 640 dolarów, ale mówimy tu już o luksusie, a nie po prostu słuchaniu piosenek. No i chodzi o legendę światowego formatu.

Dolly Parton wycenia swoje możliwości wokalne na 94-168 dolarów. Czyli nieco więcej niż najtańsze bilety na Marylę, ale sądzimy też, że jest również bardziej znana niż Rodowicz.

Co o tym myślicie?