Blanka Lipińska zdradziła, jak ostatnio poprawiła urodę. Metoda dość drastyczna. "Miałam podcinane dziąsła. Wyglądałam jak trans"
Blanka Lipińska jest jedną z największych gwiazd w show-biznesie. Autorka powieści szturmem wdarła się na salony, a fani ją wręcz pokochali. Jej książki z serii 365 dni z miejsca stały się bestsellerami. Wielkim hitem okazała się także ekranizacja pierwszej części. Krótko po premierze, która odbyła się 7 lutego 2020 roku, obejrzało ją aż milionów widzów. Gdy film trafił na platformę Netflix, nie miał sobie równych. Fani nie tylko w Polsce, ale także na całym świecie nie mogą się doczekać kontynuacji losów Laury Biel i jej włoskiego kochanka Massimo.
Autorka hitowej powieści wzbudza ogromne zainteresowanie czytelników. Kilka miesięcy temu atmosferę wokół jej osoby dodatkowo podgrzewał fakt, że spotykała się z gitarzystą zespołu Afromental - Baronem. Ich relacja wydawała się być bardzo poważna, jednak niespodziewanie po ośmiu miesiącach zakochana Blanka wydała oświadczenie, w którym poinformowała, że gorące uczucie dobiegło końca. Dawni partnerzy później nie komentowali rozstania, wiadomo jednak, że nadal są przyjaciółmi.
Blanka Lipińska poddała się kolejnym zabiegom
Blanka Lipińska nie ma przed swoimi fanami wielu tajemnic. Gwiazda jest bardzo aktywna na Instagramie i chętnie relacjonuje to, co dzieje się w jej życiu prywatnym. Autorka bestsellerów ostatnie kilka dni spędziła na egzotycznym urlopie. Nowy rok rozpoczęła podróżą na Malediwy. Nie szczędziła internautom kolejnych zdjęć i relacji z wakacji. Pokazywała nie tylko obłędne widoki, ale także swoją imponującą figurę. Pisarka może się pochwalić smukłą talią i umięśnionym ciałem. Nie zawsze jednak tak było.
Na zdjęciach z przeszłości Blanka wygląda trochę inaczej. Nie ukrywa ona, że chętnie korzysta z usług chirurgów plastycznych i poprawia swoją urodę. Ma za sobą operację powiększenia biustu oraz wycięcia torebek tłuszczowych z policzków, dzięki czemu udało jej się uwydatnić kości policzkowe. Regularnie poprawia też kondycję napięcia skóry. Ostatnio Blanka postanowiła zadbać także o swoje uzębienie. Na jej zębach pojawił się aparat ortodontyczny, który po powrocie z wakacji usunęła. Przy okazji poddała się kolejnemu zabiegowi.
Słusznie zauważyliście moi kochani, faktycznie nie mam aparatu, wczoraj go sobie zdjęłam i tak jak mówiłam, zrobiłam to w krótkiej narkozie. Ponieważ miałam zdejmowany aparat, miałam piaskowane zęby i miałam podcinane dziąsła, ze względu na to, że ja nie chce mieć licówek ani implantów. Ja chce mieć swoje zęby ładne, duże, więc będziemy robić je bondingiem. Także teraz nas czeka tylko wybielanie zębów, jak zagoją się dziąsła, i potem bonding, no i za jakieś dwa tygodnie będę mogła wam się pochwalić moim wymarzonym uśmiechem - wyznała w relacji na Instagramie.
Gwiazda cieszy się nie tylko z nowego pięknego uśmiechu, ale także z tego, że kształt jej twarzy wrócił w końcu do normy. Wcześniej miała nienaturalnie wydęte usta, które powodowały przykre komentarze internautów.
Jak widzicie, moja twarz wraca do normy, czyli moje ogromne usta, w których wyglądałam jak trans, zdecydowanie zmalały. Tak jak mówiłam, nie był to efekt powiększania, był to efekt aparatu. Po 5 miesiącach noszenia aparatu, jeszcze dwa tygodnie i mój wymarzony uśmiech będzie ze mną- mówiła Blanka.
Gwiazda w końcu pozbyła się aparatu, który jak mogliśmy usłyszeć, nie był jej ulubieńcem. Teraz pozostaje czekać na to, aż pochwali się odmienionym uśmiechem już po wszystkich zabiegach.
