Beata Kozidrak może niedługo wrócić. Osobiście odbierze ważną nagrodę? Jest komentarz menadżerki

Beata Kozidrak, urodzona w Lublinie w 1960 roku, rozpoczęła swoją karierę muzyczną już w czasach liceum. Początkowo śpiewała w chórze szkolnym, a następnie występowała w klubach studenckich i domach kultury z bratem Jarosławem. W 1978 roku, wraz z Andrzejem Pietrasem, Jarosławem Kozidrakiem i Markiem Winiarskim, założyła zespół Bajm. Nazwa zespołu pochodzi od pierwszych liter imion jego założycieli. Zespół Bajm zadebiutował na festiwalu w Opolu w 1978 roku z piosenką "Piechotą do lata", co przyniosło mu ogólnopolski rozgłos. Oprócz działalności z zespołem Bajm Beata Kozidrak wydała trzy solowe albumy: "Beata" (1998), "Teraz płynę" (2005) i "B3" (2016). Jej solowe płyty również odniosły sukces, a artystka zdobyła uznanie jako jedna z najważniejszych postaci polskiej sceny muzycznej.

Pod koniec 2024 roku Beata Kozidrak ogłosiła, że z powodów zdrowotnych musi odwołać zaplanowane koncerty i wycofać się z życia publicznego. Informacja ta zaniepokoiła fanów, ponieważ artystka nigdy wcześniej nie odwołała żadnego występu. W Nowy Rok Beata Kozidrak poinformowała, że "powoli wraca do zdrowia" i podziękowała fanom za wsparcie.

Fani artystki oraz jej bliscy okazali ogromne wsparcie w mediach społecznościowych. Córka Beaty, Katarzyna Pietras, zainicjowała akcję, w której fani nagrywali własne wersje piosenki "Biała Armia". Film z ich wykonaniami został zmontowany i przekazany artystce jako wyraz wsparcia.

CZYTAJ TAKŻE: Szokujące plotki na temat chorej Beaty Kozidrak. TO zobaczyli na jej nagraniu

Fryderyki to najważniejsze nagrody, przyznawane w Polsce twórcom muzyki. W tym roku Złotego Fryderyka za całokształt twórczości ma odebrać Beata Kozidrak. Czy artystka odbierze statuetkę osobiście i wreszcie pokaże się publicznie po kilku miesiącach, podczas których skupiała się na dbaniu o swoje zdrowie?

Gala odbędzie się 5 kwietnia, a zatem po terminie końca marca, który był wskazywany jako data powrotu Beaty do pracy. Ewa Tutka, menadżerka Beaty, spytana przez "Fakt", czy piosenkarka pojawi się podczas uroczystego rozdania Fryderyków, odpowiedziała tajemniczo.

Niech ta kwestia pozostanie niespodzianką. Pozdrowienia ciepłe.

Trudno jednak nie mieć nadziei po takiej wiadomości, że będziemy mogli podziwiać Beatę z najważniejszą polską nagrodą muzyczną w dłoni.