Atak na króla Karola III. Mężczyzna w tłumie wycelował w stronę monarchy. Jest nagranie całego zajścia
Król Karol III objął tron w dniu śmierci swojej matki. Królową Elżbietę II, która na zawsze zapisała się w historii świata, opłakiwała nie tylko najbliższa rodzina i Brytyjczycy, ale też fani royalsów z różnych zakątków globu. Na jej pogrzeb przybyli przedstawiciele niemal wszystkich państw świata. Jednocześnie żegnali oni panującą przez 70 lat monarchinię, a na tronie witali jej najstarszego syna Karola.
Oficjalna koronacja Karola III odbędzie się 6 maja przyszłego roku Westminster Abbey. Razem z nim koronowana zostanie jego żona, królowa małżonka Camilla. Będzie to historyczne wydarzenie, ponieważ ostatni taki moment na brytyjskim dworze miał miejsce w 1953 roku, po przedwczesnej śmierci króla Jerzego VI.
Jak na razie król z królową małżonką pieczołowicie wypełniają nowe obowiązki i przede wszystkim jeżdżą po kraju, spotykając się z rodakami. Podczas jednej z oficjalnych wizyt król został zaatakowany.
Król Karol III zaatakowany przez mężczyznę z tłumu
Najstarszy syn królowej Elżbiety II ma oczywiście swoich zwolenników, ale przez historię małżeństwa z Dianą nie cieszy się wielką sympatią wśród wielu Brytyjczyków. Przez lata próbował odzyskać zaufanie tłumu, ale nie w pełni mu się to udało. W rodzie Windsorów nie brakuje ostatnio skandali, w których bezpośrednio uczestniczy monarcha. Po śmierci królowej sytuacja nieco się uspokoiła, a król i królowa małżonka Camilla postanowili odwiedzić York. Tam doszło do przykrego incydentu.
Na ulicach miasta zgromadził się tłum, który chciał przywitać monarchę. Król chętnie wyszedł do mieszkańców, podawał rękę i wymieniał serdeczności. Niestety jeden z młodych mężczyzn postanowił zaatakować ojca Williama i Harry'ego. Wycelował w niego jajkami, krzycząc:
To państwo zbudowano na krwi niewolników.
Moment zajścia udało się nagrać. Chociaż żaden z "pocisków" nie trafił bezpośrednio w króla Karola III, to sytuacja i tak mogła być o wiele bardziej groźna.
Król i jego żona natychmiast oddalili się od barierek, a napastnika obezwładniła chroniąca wydarzenie policja.
