Anna Nowak-Ibisz rozpływa się nad byłym mężem i synem: "Lubię patrzeć na nich razem". Gwiazda ma powód do dumy
Anna Nowak-Ibisz i Krzysztof Ibisz po rozstaniu starają się utrzymywać dobre relacje. W końcu wciąż łączy ich wspólny syn Vincet. Para byłych małżonków powinna być przykładem dla innych rodziców, którzy są po rozwodzie. Widać, że dobro syna jest dla nich priorytetem – i bardzo dobrze. Cała trójka spędza nawet razem czas. Jest miło i rodzinnie, czyli tak jak powinno być.
Anna Nowak-Ibisz złożyła życzenia urodzinowe Ibiszowi
Niedawno były mąż prezenterki miał swoje 55. urodziny. Z tej okazji spłynęły do niego życzenia od wielu fanów. Była żona także nie zapomniała o jego święcie. Pod fotografią z młodości Krzysztofa umieściła rozczulające słowa. Wspomniała także o miłości:
No… no taki byłeś jak się poznaliśmy a teraz Vincent patrzy na mnie tym samym wzrokiem. Wszystkiego Najlepszego raz jeszcze. Niech Cie ta Twoja miłość telewizja nigdy nie porzuci i zawsze dobrze traktuje.
Ibisz odpowiedział jej niemal natychmiast. Gorąco podziękował za życzenia oraz drobny prezent, który mu podarowała:
Dziękuję Ci Aniu serdecznie za życzenia i piękny plecaczek, który będzie jeździł ze mną na wyprawy. Na razie miłość o której piszesz jest odwzajemniona. Pięknego dnia dla Was – napisał.
Anna Nowak-Ibisz o relacjach byłego męża z synem
Wczoraj odbył się odcinek premierowy 11. edycji Tańca z Gwiazdami, w którym Krzysztof Ibisz spełnia się w roli prowadzącego show. Podczas nagrania miał niespodziewanych gości. Odwiedził go syn Vincent wraz z mamą. Anna podczas tego spotkania robiła ukradkiem zdjęcia ojcu i synowi. Całą sytuację opisała na swoim profilu na Instagramie. Przyznała, że cieszy się z tego, że Vincent chce odwiedzać Krzysztofa w pracy i to od niego uczy się, w jaki sposób pracuje się w mediach:
Lubię patrzeć na nich razem, lubię robić im zdjęcia z bezpiecznego dystansu, cieszę się, że syn chce odwiedzać Tatę w pracy i uczyć się tej roboty od najlepszych.
Zdaje sobie sprawę z tego, że scena posiada wielką magię, jednak świat show-biznesu to nie jest łatwy kawałek chleba. Warto go poznać już za młodu i zobaczyć jak to wszystko wygląda poza kamerami. Wierzy, że takie spotkania pomogą Vincentowi w zalezieniu swojej drogi zawodowej:
Scena ma swoją magię ale zanim ruszą kamery dzieją się dużo ciekawsze rzeczy, show trzeba przygotować i poprowadzić w odpowiedni sposób. Warto sobie ten świat oswoić za młodu i sprawdzić, czym takie zajęcie pachnie. To nie jest łatwy kawałek chleba, wbrew pozorom, im wcześniej się to zrozumie, tym łatwiej później znaleźć swoją drogę , niekoniecznie tą samą, którą idą rodzice.
Anna robiła ukradkiem zdjęcia, gdy dumny tata postanowił zabrać syna bezpośrednio przed flesze obiektywów:
Patrzyłam na nich schowana na balkonie, a kiedy Tata zabrał syna przed flesze obiektywów i ja dołączyłam do fotoreporterów. wiadomo, jestem ich fanką.
