Anna Mucha naprawdę to zrobiła. Wiele osób nie wzięłoby tego do ust!
Anna Mucha zdecydowała, żeby przełom października i listopada spędzić ze swoim partnerem za granicą. Zakochani polecieli do Meksyku, gdzie 2 listopada obchodzi się sławne Día de los Muertos, czyli środkowoamerykańską wersję Uroczystości Wszystkich Świętych.
Niestety, aktorka nie jest do końca usatysfakcjonowana tym, co zobaczyła za Oceanem. Na cmentarzach wcale nie było tak wiele osób, jak to sobie wyobrażała.
Pierwsze moje wrażenie – nie tego się spodziewałam. Kompletnie nie tego się spodziewałam. Snujemy się po tym cmentarzu, sytuacja jest absurdalna, z jakąś bandą przebierańców, którzy są ewidentnie turystami. To po prostu wygląda maksymalnie rozczarowująco, jakby to był cmentarz zapomnianych ludzi. Mijaliśmy jedną rodzinę, która czuwała przy grobie i mam wrażenie, że to byli wynajęci aktorzy – relacjonowała.
Na szczęście poza cmentarzem czekało na nią znacznie więcej atrakcji, których również nie omieszkała pokazać fanom. Pochwaliła się m.in. swoją niecodzienną kolacją.
Anna Mucha zajadała się owadami w Meksyku
Aktorka nagrała, jak pałaszuje nabite na patyk owady. W materiale wideo objaśniła, że poczuła się zobowiązana do tego, by opowiedzieć fanom o swoich doznaniach smakowych.
Jest lepszy niż ten azjatycki, bo ma wnętrze (śmiech) – zachwalała smak owada.
Po fotorelację z konsumpcji zapraszamy do galerii pod naszym tekstem.
![Oto najprzystojniejszy mężczyzna w Polsce. Patryk Karbowski zdobył tytuł Mistera 2024 [ZDJĘCIA]](https://v.wpimg.pl/NjcxMWZlYQsCGjtkdRdsHkFCbz4zTmJIFlp3dXVaehJVTGIxMwArGAYIInk9HjsaAg89eSoAYQsTEWIha0MqAxAIITYjQysHAR0peD9VfghXT3hgd114DltVeWFuX2NSAhkoemhbKlxUSXwxP1QrWUEF)
