Gwiazdy katują się dietami do bólu, ale nie Anna Mucha. Oto jej sposób na smuklejszą sylwetkę: "Tak to wygląda" [WIDEO]

Anna Mucha od lat uchodzi za naczelną seksbombę polskiego show-biznesu. Jej apetyczne kształty mogliśmy podziwiać w najróżniejszych produkcjach i sesjach zdjęciowych. Zdjęcie z planu ostatniej części Kogla mogla trafiło na aukcję WOŚP. Kadr był na tyle odważny, że Instagram zablokował go, twierdząc, że ociera się o pornografię.

Mucha nigdy nie ukrywała, że nie w głowie jej głodówki. Gdy jej koleżanki z branży wyciskają siódme poty na siłowni, pokazując, jak cudnie chudną, ona relacjonuje kolejne wizyty w restauracjach, w których nie przelicza kalorii zamówionych dań. Na jej talerzu często lądują potrawy, jakie Anna Lewandowska omija szerokim łukiem. Gwiazda M jak miłość szczególnie kocha kuchnię włoską, której poświęciła sporo miejsca w książce Toskania, że mucha nie siada.

Apetyczne kształty Ani mają wielu zwolenników, ale nie brakuje też ich przeciwników. Pod postami gwiazdy zdarza się, że pojawiają się komentarze od osób, które sugerują, że aktorka powinna kupić karnet na siłownię. Co ona na to?

Z odpowiedzi Muchy, jakiej udzieliła reporterce Jastrząb Post, jasno wynika, że ma gdzieś to, co piszą na temat jej wyglądu internauci. Gwiazda czuje się atrakcyjną kobietą:

Jak dba o siebie Anna?

Cała rozmowa poniżej.