Anna Lewandowska w końcu pokazała twarze córek. Teraz już wiadomo, która bardziej przypomina mamę, a która tatę
Anna Lewandowska zaczynała karierę od sportu. Jako nastolatka odnosiła sukcesy w karate. Następnie zajęła się trenowaniem fitnessu. Nie tylko sama dba o zdrowie, lecz także zachęca do tego inne kobiety. Zajmuje się układaniem treningów, ma własną linię zdrowych przekąsek i catering dietetyczny. Rozgłos dał jej jednak przede wszystkim związek z piłkarzem polskiej reprezentacji i Bayernu Monachium, Robertem Lewandowskim.
05.06.2022 | aktual.: 05.06.2022 16:14
Znana para wiedzie udane życie rodzinne. Ania i Robert doczekali się dwóch wspaniałych córek: Klary i Laury. Rodzice chcą przekazać córeczkom wszystko, co najlepsze. Dbają o to, aby się uczyły, poznawały nowe języki i interesowały się sportem.
Chciałam, żeby to było naturalnie i tak chyba też jest. Udało mi się zaszczepić w Klarci sport, tego sportowego ducha. Jak zapytam: „Klara, idziemy na plac zabaw czy na siłownię?”, wybierze siłownię. Natomiast chciałabym, żeby przede wszystkim dziewczynki miały pewne najważniejsze wartości, o których zawsze z moim mężem mówimy, żeby to był sport, na pewno też pokaże tę drogę, jak jest ważny, jak może je ułożyć. Natomiast ważne, żeby miały w sobie tę miłość, żeby kochały ludzi, żeby siebie kochały, żeby były dobrymi ludźmi, żeby były pomocne dla innych, zdecydowanie takie wartości, które są w nas też – wyznała Anna.
Anna Lewandowska pokazała twarze córek. Jak wyglądają?
Trenerka i piłkarz jeszcze do niedawna nie pokazywali twarzy dziewczynek. W ostatnim czasie nieco złagodzili rygorystyczne stanowisko. Coraz częściej publikują w social mediach zdjęcia, na których widać twarze ich córek, choć raczej nigdy nie są to ujęcia z profilu.
Wczoraj, w sobotę, "Lewa" znów pokazała taką fotografię.
Pod zdjęciem tak samo ubranych dziewczynek posypały się komentarze. Niektórzy fani spekulowali, która dziewczynka bardziej przypomina tatę, a która mamę.
Fajowe. Starsza (Klara - przyp. red.) do taty a mała (Laura) to ty Aniu – napisała jedna z internautek.
Anna zgodziła się z tym i odpisała fance:
Chyba tak.
Dostrzegacie takie podobieństwo?
