Córki Anny Guzik doczekały się własnego domku. Wygląda jak z amerykańskiego serialu, a zbudował go ich tata

Gwiazda pozostaje w stałym kontakcie z fanami. Chętnie dzieli się na Instagramie zdjęciami z domowego zacisza. W domu Guzik podczas kwarantanny nie można się nudzić. Bogna, Nina i Basia to żywiołowe szkraby, które zapewniają swojej mamie mnóstwo atrakcji. Widzieliśmy już, jak wspólnie gotują, tworzą teatrzyk, czy wykonują różnego rodzaju prace plastyczne.

Dziewczynki, jak na kilkulatki przystało, mają też głowy pełne różnych psot. Ostatnio jedna z córek Anny Guzik uwolniła swoją kreatywność w nieco inny sposób. Aktorka znalazła w domu spory pukiel świeżo ściętych włosów. Okazało się, że dziewczynka postanowiła pobawić się w salon fryzjerski. Najmłodsza z dziewczynek przeprowadziła za pomocą nożyczek dosyć spektakularną metamorfozę i pozbyła się sporej części swojej bujnej czupryny. Trzeba przyznać, że w ich domu jest naprawdę wesoło.

Cały kraj jest poddany kwarantannie z powodu pandemii koronawirusa. Zamknięte do użytku publicznego zostały między innymi parki i place zabaw. Córeczki Anny Guzik zapewne nie odczują tego braku, ponieważ ich tata – Wojciech Tylka, stworzył dla nich w ogrodzie domek, o jakim marzy chyba każde kilkuletnie dziecko. Na zdjęciach wygląda dokładnie jak te, które możemy oglądać w kultowych amerykańskich serialach z lat 90.

Dziewczynki mają do swojej dyspozycji drewniany domek z tarasem i dużą zjeżdżalnią. Z zewnątrz pomalowany jest w bardzo modnych szaro-białych kolorach. Oczywiście wnętrze domku, jak przystało na własność trzech małych dam, jest pomalowane na różowo. Ten uroczy budynek będzie stanowił wspaniałe miejsce zabaw nie tylko podczas kwarantanny.