Ola Żebrowska bez skrępowania pokazała fałdki. Na taki akt odwagi tylko ona mogła sobie pozwolić

Przed porodem wyznała, że ma za sobą kilka poronień. Zanim udało jej się szczęśliwie donosić trzeciego syna, musiała usunąć ciążę pozamaciczną. Dzięki szczerej i bezkompromisowej postawie Aleksandra Żebrowska zdobyła sporą popularność w social mediach, stając się ulubienicą matek ceniących sobie autentyzm, o który coraz trudniej w wyidealizowanym świecie social mediów.

W najnowszym poście Ola pokazał fałdki. Bez skrępowania zaprezentowała ciało bez retuszu.

Ola Żebrowska szturmem podbiła serca użytkowników Instagrama i ciągle zdobywa nowych wielbicieli jej niebanalnego poczucia humoru i zdrowego dystansu do otaczającego ją świata. Obecnie jej profil obserwuje ponad 140 tys. internautów. To dla nich publikuje nowe treści, a każda zawiera jakieś głębsze, bardziej lub mniej ukryte przesłanie.

Aleksandra ostatnio zaangażowała się w kampanię, która ma na celu odczarowanie filtrów i negowanie wszelkiego rodzaju ingerencji i przeróbek zdjęć publikowanych w sieci. To szkodliwe zjawisko, które pojawiło się w social mediach, nie sprzyja, delikatnie rzecz ujmując, dobremu samopoczuciu użytkowników.

Sama daje dobry przykład i jej publikacje pełne są nieretuszowanych fotografii. Właśnie wrzuciła post, w którym pokazała swoje ujęcia w bikini.

Nie byłaby sobą, gdyby nie nawiązała do hejtu, z którym ostatnio się rozprawiła:

Nie mniejszą uwagę niż rekomendowane bikini, uwagę przyciągają niepozowane zdjęcia Oli. Nie ukrywa, że jej ciało jeszcze nie wróciło do formy sprzed trzeciej ciąży. Rzadko która celebrytka ma tyle odwagi, żeby bez skrępowania pokazać fałdki.

W przeciwieństwie do wielu showbiznesowych matek Żebrowska nie prześciga się w powrocie do płaskiego brzucha i śmiało eksponuje niedoskonałości.