Tyle córka Agnieszki Osieckiej zarabia rocznie na twórczości matki. Kwota przyprawia o zawrót głowy
Na antenie TVP od 26 grudnia można było oglądać serial biograficzny o Agnieszce Osieckiej. Historia życia poetki tak bardzo zainspirowała twórców, że postanowili przedstawić jej losy na małym ekranie. Produkcja wzbudziła jednak sporo kontrowersji. Suchej nitki nie zostawiła na niej Maryla Rodowicz, która nie tylko współpracowała z autorką tekstów, ale prywatnie była jej najlepszą przyjaciółką. Dobrej oceny nie dała też temu serialowi Ilona Łepkowska, której nie zachwyciły zbyt zawiłe wątki, oraz gra aktorów.
26.02.2021 07:00
Podobała mi się bardzo Eliza Rycembel. Popławska jest dla mnie za chłodna. Jędrzej Hycnar jako Marek Hłasko też jest dobry. Mikołaj Roznerski jako Wojciech Frykowski z kolei nietrafiony, wygląda jak wyjęty z planu „M jak miłość”. Serce więc trochę boli, ale oglądam, co będzie dalej- mówiła Łepkowska.
Serialu Osiecka nie oglądała córka tytułowej bohaterki, czyli Agata Passent. Nie robi tego z bardzo prozaicznych powodów, po prostu nie posiada w domu telewizora. Nie jest jednak tajemnicą, że jej życie u boku słynnej mamy nie należało do najłatwiejszych.
Agata Passent odbiera ogromny spadek po matce
Agata Passent jest jedynym dzieckiem poetki. Niestety nie połączyła ich nigdy szczególna więź, a Osiecka opuściła córkę, gdy ta miała zaledwie 6 lat. Od tamtej pory wychowywał ją jej ojciec. Ich późniejsze kontakty, również nie wyglądały najlepiej.
Odeszła od nas, kiedy miałam sześć lat. Była więc mamą dochodzącą. Tym bardziej kontakty z nią chciałam celebrować, było to dla mnie święto. A ona w to święto się spóźniała, zawalała. Czułam się jako dziecko podwójnie odtrącona. Pierwsze odtrącenie – że nie chciała ze mną mieszkać. Drugie – że nawet jako mama dochodzącą wybiera alkohol, nie mnie – zdradziła w 2010 roku na łamach Gazety Wyborczej.
Passent przez długi czas potrzebowała terapii, by dojść do siebie, bo traumatycznym dzieciństwie. Po latach jednak nadal pielęgnuje pamięć po swojej zmarłej mamie w założonej przez siebie fundacji Okularnicy.
Okazuje się, że Passent może także liczyć także spory spadek po swojej mamie. Nadal jest ona w czołówce najpopularniejszych autorów tekstów w naszym kraju. Jej hity cały czas śpiewa Maryla Rodowicz, Seweryn Krajewski, Edyta Geppert, ale także Edyta Górniak i Kasia Nosowska. To właśnie dzięki temu Passent może liczyć na spore tantiemy. Jak podaje Super Express, kwota, która trafia na jej konto każdego roku, jest naprawdę zawrotna.
Na konto jedynej córki Osieckiej wpływa średnio 1,5 mln złotych z tantiem. W Statucie Stowarzyszenia autorów ZAiKS czytamy, że wypłacane są one do 70 lat po śmierci autora, a należące do niego majątkowe prawa autorskie przechodzą w wyniku dziedziczenia na spadkobierców - czytamy w Super Expressie.
Dziennik wyliczył także, że wspomniana suma będzie wpływać na konto Passent jeszcze przez 46 lat.
