Adriana Kalska przerażona Tomaszem Ciachorowskim. Aktorka zdradziła szczegóły mrożących krew w żyłach scen z "M jak miłość"
Artur Skalski to psychopata, który od dawna prześladuje swoją byłą żonę Izę, nie raz doprowadzał tę bohaterkę do łez. Straszył, prześladował, groził. Wielu widzów M jak miłość pokochało tego aktora za to, jak wiarygodnie wciela się w postać groźnego psychopaty. Niestety w okazało się, że wielu widzów nie odróżnia serialu od rzeczywistości i Tomasz Ciachorowski spotykał się z naprawdę niemiłymi uwagami na temat swojego postępowania.
12.09.2019 | aktual.: 12.09.2019 09:55
Adriana Kalska o scenach z Tomaszem Ciachorowskim
W serialu Artur uciekł z psychiatryka, ukrywa się u swojej lekarki i wciąż marzy o tym by zabić Izę. Jak się okaże w najbliższych odcinkach serialu Artur zrobi wszystko by ostatecznie dopaść Izę. Czy tak będzie? W M jak Miłość Skalski dopadnie ją w domku nad jeziorem. I zacznie dusić.
Dopiero teraz Adriana Kalska wyjawiła w programie śniadaniowym, jakim koszmarem da niej osobiście było kręcenie scen w M jak miłość razem z hiperrealistycznie groźnym Tomaszem, którego prywatnie bardzo lubi.
Tomek jest cudowny, to jaką rolę stworzył... Wspaniale mi się z nim grało, bo naprawdę się go bałam - wyznała Kalska w Pytaniu na śniadanie.- Mamy dużo niespodzianek... Przez dobrych kilkanaście odcinków będzie naprawdę dużo emocji, widzowie nie będą mogli spać. To niesamowite, że Tomek Ciachorowski stworzył taką postać, która z jednej strony się podoba, a z drugiej wprowadza element grozy. Widzowie się go boją, rodzina Marcina się go boi, ale Marcin jako byk broni swojej rodziny - dzieci i swojej kobiety - dodał towarzyszący Adrianie Mikołaj Roznerski.
A te wszystkie emocje zobaczymy już we wrześniowych i październikowych odcinkach M jak miłość. Bądźcie czujni!
Zobacz także
