"Taniec z gwiazdami": za nami 4 odcinek show, który był poświęcony historiom tancerzy

Na poważnie zaczęłam tańczyć jak miałam 10 lat. Trenowałam po 3h dziennie, babcia nie pilnowała. Ona wiedziała co jest dla mnie najlepsze. To co osiągnęłam to zawdzięczam mamie i babci - powiedziała tancerka. I zdradziła, że dostała polskie obywatelstwo.

Gram w klanie od 13 lat, to był zarobek, który pozwał mi tańczyć. Bardzo chciałam w oczach ludzi być świetną tancerką, ale niektórzy mieli w oczach ciągle obrazek Bożenki. Słyszałam na swój temat mnóstwo plotek, a ja chciałam być sobą. Musze tańczyć, bo jestem do tego stworzona - powiedziała ze łzami w oczach Kaczorowska.

Miałem 22 i moja partnera postanowiła odejść z najbliższym przyjacielem. Byliśmy w związku na parkiecie i prywatnie. Wyjechałem z Polski i zacząłem od nowa. Poleciałem na Słowenię i tam wróciłem na parkiet. Trenowaliśmy z Janją Lesar po 10 h i po paru tygodniach zostaliśmy para prywatnie. Pamiętam nasze pierwsze wspólne walentynki, podczas których Janja zrobiła mi gorąca czekoladę - wspomina tancerz.

Miałem problemy z astma, nie dawali mi szans na taniec. Ruch sprawiał mi ogromną przyjemność. Zacząłem w wielu 15 lat. W pewnym momencie byłem na samym dnie i dzięki temu mogłem się odbić - wyznał Kamil.

Trzeba było coś ze sobą zrobić i padło na taniec. początki były bardzo trudne. Wyjechaliśmy z mamą do Rosji i tam się wszystko od nowa zaczęło - zdradził tancerz.

Wychowałem się w warszawie, byłem dzieckiem, że wszędzie mnie było pełno. Na pierwsze zajęcia taneczne mama ubrała mnie w rajstopy. Wszyscy byli w dresach, a ja w tych leginsach. Żeby pojechać na festiwale taneczne to sprzedawałem truskawki, a mama dawała mi słoiki z jedzeniem - wspomina Maserak.

Całe moje życie było podporządkowane pod taniec. Nie jeździłam na wycieczki szkolne. Nie chodziłam na imprezy. Moje życie się zmieniło jak się pojawił Julek - mój syn. Miałam 26 lat. Wtedy zrozumiałam że on jest dla mnie najważniejszy na świecie - mówi tancerka.

Mój tata jest Słowakiem, urodziłem się na Słowacji. Moim marzeniem było prowadzić kobiety jak Patrick Swayze. Nie chciałem być rolnikiem, więc wyjechałem z domu rodzinnego. Za pierwsze pieniądze kupiłem pralkę i video z telewizorem, bo chciałem się z tego uczyć tańczyć. Nic nie dostałem od rodziców, na wszystko zapracowałem sam. Miałem jedną parę skarpetek, a dziś jestem tutaj - wspomina wzruszony Kliment.