Był jedną z największych gwiazd TVP. Umierał jako bezdomny degenerat
Tadeusz Broś był jednym z najbardziej rozpoznawalnych prezenterów lat 90. Widzowie, a zwłaszcza młodzież, doskonale znali go z programu Teleranek. Prowadził wybory Miss Polonia oraz festiwal w Opolu. Zajmował się też reżyserią koncertów i dużych imprez okolicznościowych, głównie tych skierowanych do dzieci i młodzieży. Przez pewien czas był także redaktorem naczelnym programu Rower Błażeja. Niestety zgubny nałóg zmienił jego życie.
Z pracy w TVP został wyrzucony w 2000 roku. Stało się to zaledwie kilka miesięcy po incydencie na Batorym. Jeszcze przez kilka lat próbował dostać inną pracę. W 2005 roku raz na zawsze pożegnał się z karierą. Nałóg okazał się być silniejszy od niego. Wcześniej popularny i zapraszany na wszystkie branżowe imprezy dziennikarz stoczył się na dno.
Tadeusz Broś przed śmiercią stracił wszystko
Dziennikarz odszedł z telewizji i schował dumę do kieszeni. Zaczął imać się różnych zajęć, które pozwoliłyby mu przeżyć i opłacić rachunki. Od czerwca 2008 roku zaczął pracować jako taksówkarz, później zatrudnił się jako telemarketer. Nie był jednak w stanie spłacać swoich długów i wszystkich zaciągniętych zobowiązań. Był pierwszym Polakiem w historii, który zdecydował się ogłosić upadłość konsumencką. Jego zarobki nie pokrywały nawet odsetka tego, co musiał spłacić. Jego jedynym marzeniem była godna śmierć.
Pod koniec życia zwrócił się o pomoc do swoich dzieci. Jego syn mieszkający w USA przez chwilę utrzymywał ojca, jednak przez jego chorobę alkoholową przestał mu pomagać. Dziennikarz miał jeszcze córkę, jednak ona nie chciała mieć z nim żadnego kontaktu.
Tadeusz Broś chorował na gruźlicę i alkoholizm, które dodatkowo wpędziły go w silną depresję. Odwrócili się od niego wszyscy znajomi oraz rodzina. Zmarł dzień przed swoimi 62. urodzinami, 27 października 2011 roku.