Sara Mannei zdradziła szczegóły swojej diety: Mój metabolizm wyraźnie przyspieszył

Na wszystkie pytania dotyczące odchudzania, zwykle odpowiadam, że to aktywność fizyczna oraz zdrowe odżywianie przynoszą efekty. Oczywiście od razu przyznaję się, że nie jestem święta i czasami zgrzeszę (poleniuchuję z dobrą książką, pozwolę sobie na ukochaną czekoladę, a zamiast morderczego treningu wybieram czasem jogę – medytację). Śmieszą mnie osoby, które obsesyjnie dbają o swoją figurę, liczą każdą kalorię i katują się treningami. Może dlatego zawsze powtarzam, że wszystko należy robić z umiarem! - czytamy na blogu.

Otóż jako mama preferuję naturalne sposoby leczenia infekcji i zapobiegania im. Ma to związek z tradycją i kulturą, którą zaraził mnie ojciec. Nauczył naturalnych metod radzenia sobie z dziecięcymi przypadłościami. Jak się da unikam chemii. Dziś gdy dzieci się przeziębiają podaje im herbatę z miramiją (arabska przyprawa), miodem spadziowym lub manuka i imbirem. Moje dzieci codziennie dostają chlorellę na wzmocnienie odporności. Tato zaraził mnie również zamiłowaniem do arabskiej kuchni, w której bardzo często pojawia się kurkuma i przyprawy zawierające kapsaicynę.

Od razu Wam się przyznaję, że nie poddałam się całkowicie diecie załączonej do kompletu 3D CHILI :) Już piszę dlaczego: w każdej diecie trafiają się produkty, których można zwyczajnie nie lubić. Tę kwestię „obeszłam” tym, że tutaj można sobie wymienić dania, za którymi się nie przepada z posiłkami z innego dnia diety.

Mój metabolizm wyraźnie przyspieszył, zgubiłam 2 kilogramy bez wielkich wyrzeczeń. Ale, co najważniejsze, czuję się jakbym codziennie dostawała zastrzyk dużej porcji energii. - czytamy na blogu Sary Mannei